Słowa grają ważną rolę w planszówce Gra słów. Przepraszam, nie planszówce, używajmy właściwych słów. Gra słów to karcianka. W niewielkim, sześciennym pudełku nie ma śladu planszy, są za to 92 karty z nieskomplikowanymi, czytelnymi ilustracjami oraz krótka instrukcja. Osobie, która jej nie czytała, wszystkie reguły można wyłożyć w dwie, trzy minuty. Dzięki temu ta gra idealnie sprawdza się podczas krótkich i długich wyjazdów.

Na kartach znajdują się przedmioty. Głównie rzeczowniki, zwierzęta, pojazdy, ubrania, czasami również potrawy czy narzędzia. Trafiają się też ilustracje, które można uznać za symbole – chociażby serce, które na całym świecie kojarzy się przecież z miłością. Sama rozgrywka składa się z trzech faz. Podczas pierwszej wykłada się na stół dwadzieścia kart, a cztery dodatkowe umieszcza w tak zwanym magazynku. Jeden z uczestników zabawy, pełniący aktualnie rolę moderatora, wybiera sobie w tajemnicy jedną z kart z magazynku i następnie próbuje poinformować o tym pozostałych. Jak? Pokazując tę kartę ze stołu, która mu się z nią kojarzy. Nie zawsze jest to oczywiste.

Druga faza rozgrywki jest nieco inna. Na stół wykłada się kolejne karty i następnie próbuje połączyć krótką opowieścią – choćby zdaniem – z kartami, które zostały wykorzystane w fazie pierwszej. Śmiechu jest przy tym sporo, emocji nieco mniej, bo z kreatywnością rzadko kto ma problemy. Wspomniane historie przydają się w fazie trzeciej, która polega na odgadywaniu kart z fazy pierwszej. Pomagają w tym właśnie historie, które trzeba zapamiętać.

Co ciekawe, w Grę słów można grać wspólnie. Nie rywalizować ze sobą, ale współpracować, dyskutować, wzajemnie sobie podpowiadać. I ponosić konsekwencje popełnionych błędów. Karcianka wydana przez Naszą Księgarnię wciąga i bawi, a jednocześnie nie angażuje na tyle, by nie móc jednocześnie gadać o setkach różnych rzeczy. Dla niektórych to bardzo ważna cecha.

Joel

Gra słów
Autor: Julien Percot
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Polub nas na Facebooku.