Zaczyna się prawie jak Boże ciało. Zakład zamknięty. Jan Thomas (Pal Sverre Hagen – Dziewczyna w sieci pająka) wyraźnie tam nie pasuje. Nie tylko dlatego, że inni osadzeni wyżywają się na nim. Także dlatego, że zaprzyjaźnił się z księdzem. Gra na organach do mszy. I wkrótce wychodzi z więzienia, gdzie siedział za zamordowanie dziecka.
Tę historię poznajemy przez cały film, w przebłyskach z przeszłości. Razem z kumplem wybrali się do parku. Zauważyli wózek z dzieckiem, które matka zostawiła na chwilę bez opieki. Zwinęli je dla jaj, może dla paru groszy w torebce. A potem… potem zdarzyło się coś, co nie powinno się zdarzyć. Jan swoje odsiedział i teraz chce rozpocząć nowe życie. Dostaje pracę jako organista w kościele. Wkrótce jednak zostaje rozpoznany przez matkę ofiary…
Zniknięcie pokazuje, jak jedno wydarzenie może skomplikować życie. Jak coś, co miało być głupim żartem, niszczy wszystkie marzenia, wszystkie plany. Odsiadka nie kończy sprawy. Smród dawnego grzechu ciągnie się za człowiekiem do końca życia. Film pokazuje też i drugą stronę, matkę dziecka, która nigdy się ze stratą nie pogodziła. Niby adoptowała dwoje maluchów, wychowała je, ale o swoim bólu nie zapomniała. Dwie perspektywy w jednym filmie to cenna rzecz.
Norweg Erik Poppe podejmuje w swoim filmie Zniknięcie problem wiary i odkupienia, przebaczenia i pogodzenia się z przeszłością. To mocne, skandynawskie kino psychologicznie z bardzo dobrze zarysowanymi postaciami, ciekawie poprowadzoną fabułą, dobrą grą aktorską. Daje do myślenia i nie pozostawia obojętnym.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino skandynawskie
– Cenisz ponure filmy
– Psychologia postaci cię kręci
Odpuść sobie, jeśli:
– Oczekujesz thrillera
Michał Zacharzewski
Zniknięcie, DeUsynlige, 2008, reż. Erik Poppe, wyst. Pal Sverre Hagen, Trine Dyrholm, Ellen Dorrit Petersen, Trond Espen Seim, Fredrik Grondahl
Ocena: 8/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.