Polaroid

Zabijało już połączenie telefoniczne, kaseta video i tajemnicza aplikacja. Także aparat fotograficzny z Shutter/Widmo. Teraz przyszła pora na stareńki Polaroid, który pracująca w sklepie ze starzyzną nastolatka Bird (Kathryn PrescottMamuśki mają wychodne) dostaje od swojego kolegi. Robi mu zdjęcie, na którym pojawia się tajemniczy cień. Parę godzin później chłopak zostaje zamordowany. Niestety, do tego czasu dziewczyna zrobiła już kilka kolejnych fotek i, doskonale wiemy, co to oznacza…

W wielu współczesnych horrorach bohaterowie długo by się zastanawiali, co się – do cholery – dzieje. Nie mogliby uwierzyć w coś, co nam, widzom, wydaje się oczywiste. Na szczęście nie tutaj. Paczka spotyka się w szkolnej stołówce i próbuje spalić fotkę. Niemal natychmiast ręka widocznej na niej dziewczyny zajmuje się ogniem. Od tej pory kibicujemy dzieciakom w próbach rozwiązania zagadki morderczego Polaroidu, a przede wszystkim ocalenia życia.

Nie jest to zły horror. Tempem może nie powala, ale nadrabia przyzwoitą atmosferą i pojawiającym się od czasu do czasu napięciem. Jednych ucieszy pojawiający się w niewielkiej roli Mitch Pileggi (Walter Skinner z serialu Z archiwum X), innych raczej oszczędnie używane efekty specjalne. Szkoda więc, że fabuła rozwija się w przewidywalny sposób, stanowiąc połączenie serii Ring z Oszukać przeznaczenie. Obrazowi bazuje głębi, a postacie są papierowe. Bohaterka ma niby traumatyczną przeszłość, której pamiątką jest efektowna szrama na szyi, ale nie ma to najmniejszego znaczenia dla opowiadanej historii. Bardzo szkoda.

Tych „bardzo szkoda” jest oczywiście więcej. Poza główną bohaterką trudno kogokolwiek z tego filmu zapamiętać, gdyż jej znajomi stanowią mało interesujące i niezbyt inteligentne tło. Zawodzi także logika. Kiedy w małym mieście w ciągu dwóch dni ginie troje nastolatków, policja z zupełnie niejasnych powodów specjalnie się tym nie przejmuje. Trudno również zrozumieć sposób myślenia niektórych postaci, a zwłaszcza ich motywacje. Zawodzi również zakończenie, zbyt łatwe i niewiele wnoszące do opowieści. Podobnie pierwsza scena – co ona właściwie wnosi do opowieści?

Docenić trzeba natomiast to, że debiutujący tym filmem Lars Klevberg nakręcił go na podstawie własnej etiudy. Nakręcił dwa lata temu! Z powodu zawirowań producenckich Polaroid przeleżał sporo czasu na półce i trafił do kin dopiero teraz, kiedy triumfalnie kroczy przez nie kolejna produkcja KlevbergaLaleczka. Facet ewidentnie ma talent. Umie opowiadać mroczne historie. Potrzebuje jednak dobrych scenariuszy, a ten z Polaroidu jest niestety mocno przeciętny.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz horrory w stylu Ringu
– Chcesz się przekonać do jeżdżenia na rowerze w zimie
– Masz w domu Polaroida albo przynajmniej robiłeś sobie takim sprzętem zdjęcia

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na oryginalną historię
– Nie lubisz slasherów
– Nie lubisz horrorów bez nadmiaru krwi

Michał Zacharzewski

Polaroid, 2019, reż. Lars Klevberg, wyst. Kathryn Prescott, Tyler Young, Samantha Logan, Keenan Tracey, Priscilla Quintana, Javier Botet, Mitch Pileggi

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku!

Jedna uwaga do wpisu “Polaroid

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.