Kafarnaum

To właśnie ten film w Chinach nieoczekiwanie rzucił wyzwanie Avengers: Koniec gry. Oczywiście nie zarobił więcej niż amerykański megahit, ale w wielu kinach cieszył się porównywalnym zainteresowaniem i w ciągu zaledwie tygodnia zarobił kilkadziesiąt milionów dolarów. Potwierdził tym samym obiegową opinię, wedle której mieszkańcy Państwa Środka nie boją się chodzić na obrazy artystyczne. Tymczasem u nas, w Polsce, Kafarnaum przeszedł właściwie bez echa. Szkoda, bo to niezwykłe kino.

Nominowany do Oscara film Nadine Labaki zaprasza widzów do współczesnego Bejrutu. Zain mieszka w tamtejszej dzielnicy biedy i nie chodzi do szkoły, bo musi zarabiać na utrzymanie swoich bliskich. Codziennie rozwozi towary klientom lokalnego sklepu, sprzedaje na ulicach sok owocowy i próbuje wyłudzać leki z aptek. Jeśli kogoś kocha, to swoją siostrę, która dostaje właśnie pierwszej miesiączki. A to oznacza, że jest już kobietą i może zostać sprzedana za mąż zainteresowanemu nią, znacznie starszemu sklepikarzowi.

Jestem przekonamy, że Kafarnaum podzieli widzów. Jedni dostrzegą tu wzruszający obraz dzieciństwa spędzonego w biedzie, historię niezwykle dojrzałego jak na swój wiek chłopca, który decyduje się pozwać swoich rodziców o to, że w ogóle go urodzili. Inni stwierdzą, że to klasyczne „poverty porn”, czyli typowe dla cywilizacji zachodu żerowanie na biedzie określonych społeczności w celu wywołania wzruszenia (patrz chociażby Slumdog. Milioner z ulicy). Znajdą się i tacy, którzy uznają Kafarnaum za obraz wypaczeń kultury islamskiej albo tanią proemigrancką agitkę, pokazującą zafałszowany obraz życia w Libanie.

Choć główny bohater jest przesadnie wystylizowany, a jego losy chwilami wydają się niewiarygodne, to docenić trzeba moralną niejednoznaczność filmu. Kafarnaum nie przynosi bowiem łatwych rozstrzygnięć. Pokazuje zaradnego chłopca i rzeczywistość, z którą musi się mierzyć. Nie wyjawia, jakie może ona mieć dla niego skutki. Każdy widz sam się tego domyśli. Ważne, że Labaki identyfikuje winnych całej tej sytuacji. Podobnie jak w The Florida Project, zawodzą dorośli. Oni tworzą świat, w którym żyć muszą dzieci. Oni je zawodzą. I nie chodzi tu tylko o rodziców…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz dobre, zagraniczne kino
– Interesuje cię życie w egzotycznych miastach

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie przepadasz za filmami o biednych dzieciach
– Człowiek-Karaluch twoim zdaniem to gwałt na Spider-Manie

Michał Zacharzewski

Kafarnaum, Cafarnaum, 2018, reż. Nadine Labaki, wyst. Zain Al Rafeea, Yordanos Shiferaw, Boluwatife Treasure Bankole, Kawthar Al Haddad, Nadine Labaki, Alaa Chouchnieh, Haita ‚Cedra’ Izzam

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku!

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.