Apokaliptyczna wizja Ziemi. Cywilizacja zniszczona w wyniku kryzysu. Dobrze to brzmi, nie? Niestety, Empty to produkcja niskobudżetowa, sprawiająca wrażenie nakręconej przez grupkę przyjaciół najprostszymi kamerami cyfrowymi po godzinach, w ich miasteczku i okolicach. Słabiutkie aktorstwo, niezbyt atrakcyjne kadry, wyraźne niedoróbki techniczne… Jedyne, co potrafi zainteresować, to fabuła. A i to nie do końca.
Kryzys nastąpił. Paliwowy. Ale najpierw Piper i Dell wyjechali na wakacje. Na sześć dni, gdzieś daleko od ludzi, gdzie nie ma zasięgu, ale i telewizji z durnymi politykami plotącymi trzy po trzy. W międzyczasie dostawy paliw nagle ucięto, a wszelkie dostępne zapasy wykupiono i skrzętnie zachomikowano. Ludzie nie mają jak dotrzeć do pracy, więc do niej nie jeżdżą. Sklepy są więc zamknięte, stacje benzynowe nie działają, na drogach robi się niebezpiecznie…
Ma to swój klimat. Twórcy Empty nie skupiają się na budowaniu apokaliptycznej wizji, a próbują wyłuskać dramat głównych bohaterów. Mają oni swoje problemy, nie zawsze się dogadują, a teraz jeszcze muszą poradzić sobie z niepokojącymi okolicznościami. I radzą sobie w bardzo normalny sposób. Dla jednych będzie to zaletą filmu, dla innych, przyzwyczajonych do działających, skutecznych bohaterów, sporą wadą.
Nie wiem, czy właśnie taki nie był cel autorów Empty. Pokazać pewną rzeczywistość i podsunąć widzowi myśl: co ja bym zrobił w podobnej sytuacji. Jakbym się zachował? Czy byłbym człowiekiem, czy też wyszłoby ze mnie zwierzę? Czy zachowywałbym się głupio? Odpowiedź może być zaskakująca. Obyśmy się jednak o tym nie przekonali…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino postapo z ambicjami
– Nie przeszkadza ci półamatorska realizacja
Odpuść sobie, jeśli:
– Chcesz wybuchów, zombiaków, trupów, wraków!
Michał Zacharzewski
Empty, 2011, reż. C.S. Drury, wyst. Jon Carlo, Ashley C. Williams, John Woodruff, Peter Alexandrou
Ocena: 3/10
Polub nas na Facebooku!
Jedna uwaga do wpisu “Empty”