Legiony Dariusza Gajewskiego nie zdążyły na setną rocznicę odzyskania niepodległości. Piłsudski Michała Rosy również zadebiutuje dopiero w przyszłym roku. W efekcie musieliśmy się zadowolić pilotem serialu Ziuk. Młody Piłsudski oraz filmem dokumentalnym Niepodległość. Zaskakujące, ze to właśnie dokument Krzysztofa Talczewskiego zrobił na mnie większe wrażenie. To świetnie wyreżyserowane, efektowne i bardzo klarowne widowisko, które ogląda się z dużą przyjemnością.
Teoretycznie nie ma tu nic nowego. Ot, dokument o tym, co działo się w czasie pierwszej wojny światowej i tuż po niej. Jak Polacy walczyli w skłóconych armiach, jak działali na rzecz niepodległości, a zaraz po jej odzyskaniu próbowali rozszerzyć granice. Wybuchały powstania, organizowano plebiscyty, zaś z Rosją pod rządami komunistów trzeba było nawet stoczyć regularną wojnę. Piłsudski, Paderewski, Dmowski, Witos, Korfanty… mężowie stanu tamtych czasów.
Tu mapka, tam parę zdjęć, częściej fragment kroniki filmowej. Talczewski nie odkrywa nowej formuły na dokument, raczej doprowadza do perfekcji to, co podpatrzył u najlepszych. Świadomie rezygnuje z gadających głów, zastępując je lektorem oraz czytającymi fragmenty wspomnień aktorami. Wszystko ilustruje materiałami filmowymi. I to jakimi! Oczyszczonymi ze skaz i niedoróbek, pokolorowanymi, wyświetlanymi z naturalną prędkością. Podobnie jak w Blokadzie, okraszonymi naturalnymi dźwiękami, stukotem podków, wyciem silników, głosami tłumu. Efekt jest oszałamiający. Widz czuje się, jakby sam znalazł się w młodej Polsce. Czuje jej klimat.
Sporo tu niesamowitych materiałów. Jest choćby Warszawa z Pałacem Saskim i stojącym obok niej monumentalnym soborem, jest budująca się Gdynia. Ulicami Krakowa czy Lwowa krążą przechodnie, odbywają się parady, a ludzie wiwatują. Ktoś pali papierosy, inny drapie się po głowie, mała dziewczynka nie chce pozować do zdjęcia. A marszałek Piłsudski bawi się z córeczkami. Nie jest już postacią z posągu, a zwykłym człowiekiem, którego oburzyła zbrodnia dokonana przez narodowców. Czym był czwarty rozbiór Polski? Czyja flaga była czerwono-biała? Jakiego koloru mundury mieli nasi żołnierze? Jak udało się zjednoczyć trzy Polski, z których każda miała własne przepisy, miary, wagi, a nawet rozstaw szyn?
Nie da się ukryć, że obraz zawiera szereg drobnych błędów faktograficznych, a niektóre materiały wyciągnięte z archiwów francuskich, niemieckich, ukraińskich czy czeskich mogłyby być wyższej jakości. Ale i tak Niepodległość robi olbrzymie wrażenie. To pasjonujący wykład poświęcony historii Polski. Nakręcony tak, by oglądało się go z wielkim zainteresowaniem. I to niezależnie od wieku.
Zobacz, jeśli:
– Interesuje cię historia Polski
– Chcesz poczuć klimat sprzed stu lat
Odpuść sobie, jeśli:
– Jako historyk nie cierpisz błędów i niedomówień
– Dokumenty kojarzą ci się z policjantami i mandatami
Michał Zacharzewski
Niepodległość, 2018, reż. Krzysztof Talczewski
Ocena: 8/10
Polub nas na Facebooku!