Książę Czaruś

Wydawać by się mogło, że przygotowanie fajnej kreskówki to bułka z masłem. Przecież wystarczy mieć zespół utalentowanych animatorów, zabawny scenariusz z uroczymi zwierzaczkami i… gotowe! Niestety, do kin częściej trafiają kreskówki nieudane niż te, od których trudno oderwać wzrok. Taki Książę Czaruś na przykład zapewne przypadnie do gustu dzieciakom, którym podoba się wszystko, co kolorowe i dynamiczne. Starsi dostrzegą jednak liczne jego wady. Przede wszystkim to, że jest koszmarnie przegadany.

Czarosław miał pecha – w dzieciństwie został przeklęty. Wystarczy, że się uśmiechnie, a już kobiety wariują na jego punkcie. Dlatego właśnie ma rozbuchane ego i płeć piękną traktuje ze sporym dystansem. Nie zakochuje się. Gdzie tu pech? Ano polega on na tym, że jeśli to 21 roku życia Czaruś nie ożeni się, miłość przestanie istnieć w jego królestwie. I dlatego właśnie za radą ojca wyrusza w niebezpieczną podróż, podczas której ma znaleźć odpowiedź na pytanie, którą z pięknych księżniczek poślubić. Do wyboru ma Śnieżkę, Śpiącą Królewnę i Kopciuszka. Całkiem zgrane trio.

O ile tak opowiedziana historia trzyma się jeszcze kupy, to… na scenę wkracza dziewczyna czwarta. To Laura, zwykła złodziejka, która zamknęła swoje serce przed mężczyznami. Już podczas przelotnego spotkania wpada księciu w oko. Na tyle dobrze, by później nie rozpoznał ją z wąsami – gdyż w tym właśnie przebraniu panna zamierza mu towarzyszyć w wyprawie. Po drodze będą się bez przerwy przekomarzali i w sumie nieco dokuczali, ale i tak wiadomo, jak się opowieść skończy.

Książę Czaruś usiłuje być zabawny, lecz z reguły nieskutecznie. Trudno nazwać go też piękną animacją, bo choć tła robią niekiedy wrażenie, to postacie nie wyglądają za ciekawie. Nie tylko dlatego trudno bohaterów polubić. Pyszałkowaty bawidamek Czarosław i jednowymiarowa dama jego serca niczym specjalnym się nie wyróżniają. Nie są ani sympatyczni, ani rozczulający, ani uroczy. Częściej denerwują swoim zachowaniem. Są jak rozwydrzone dzieci, które nawet przez chwilę nie pomyślą, a tylko ględzą, ględzą i się obrażają. To zdecydowanie nie moja bajka.

Zobacz, jeśli:
– Masz małe dzieci (a najlepiej jakiegoś Czarka)
– No nie wiem, siedzisz w poczekalni u dentysty?

Odpuść sobie, jeśli:
– Masz jakiś inny film do obejrzenia
– Albo kreskówkę

Michał Zacharzewski

Książę Czaruś, Charming, 2018, reż. Ross Venokur

Ocena: 4/10

Polub nas na Facebooku!

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.