Efekty

Niezależna komedia romantyczna nie jest zjawiskiem rzadkim, jednak w większości przypadków nie przekonuje. Mniejszy budżet zachęca twórców do szukania oryginalnych, często przesadzonych rozwiązań bądź zanurzenia się w tak zwanym prawdziwym życiu. Tu zaś romantyzmu jest mało. Na szczęście Efekty nie popełniają żadnego z wyżej wymienionych błędów, pozostając niegłupim, chwilami całkiem zabawnym obrazem o dwójce ludzi, która kocha się, ale jakoś nie wpada na pomysł, by ze sobą być.

Trevor (Guy Pearce) jest właścicielem niewielkiego klubu fitness w Austin w Teksasie. Ma fioła na punkcie sportu, do którego dorobił całą filozofię. Kim (Cobie Smulders) to pracująca dla niego, sporo młodsza trenerka, nie mniej wysportowana i nieco zagubiona w życiu. Kiedyś mieli romans, ale uznali, że nie ma sensu tego ciągnąć. Teraz utrzymują profesjonalne relacje, nieźle się dogadują, ale pozostają samotni. I nie bardzo wiedzą, jak to zmienić.

Nieoczekiwanie pojawia się nowy klient, Danny (Kevin Corrigan). Ociężały, przymulony trawką, pogrążony w depresji po rozwodzie mężczyzna, który niespodziewanie dla siebie odziedziczył spory majątek. Też jest samotny i nie bardzo wie, co zrobić z kasą. W końcu – by zadbać o swoją sylwetkę – trafia do Kim. Dziewczyna poświęca mu sporo czasu, nieźle na nim zarabia, więc chce osiągnąć odpowiednie rezultaty. Tymczasem Danny się w niej zakochuje…

Efekty nie przypominają klasycznych komedii romantycznych, w których bohaterowie zachowują się jak debile, ale zawsze wiedzą, co powiedzieć. Trevor, Kim i Danny nie wiedzą. Ich kolejne spotkania to seria niezręcznych rozmów i dziwnych sytuacji, ukrywanych uczuć i nieumiejętności dzielenia się nimi. Dalekich od romantyzmu, ale jednak na swój sposób romantycznych. To dlatego film wydaje się znacznie bliższy życiu niż chociażby polskie Porady na zdrady.

Warto przyjrzeć się poszczególnym postaciom. Są realnie żałośni. Trevor próbuje stworzyć markę swojej siłowni, ale nie bardzo nawet wie, co to znaczy. Zamknięty w czterech ścianach Danny płaci przypadkowym ludziom po 200 dolarów za drobne usługi, jak choćby przyniesienie kota. Kat nie bardzo wie, czego chce, nie ma żadnego pomysłu na życie, za to skutecznie udaje pewną siebie kobietę sukcesu. Takich ludzi jest wiele dookoła nas. Czasami tylko dobrze się maskują.

I za ten prawdziwy obraz trzeba Efekty docenić. Za to, że bohaterowie są zwyczajni, że próbują trwać, chociaż ich działania powodują głównie chaos. Wreszcie za dobrą grę aktorską Guy’a Pearce’a (wreszcie z australijskim akcentem!) oraz reszty ekranowej obsady. Fajnie, że takie filmy powstają. Nawet jeśli nie są dla wszystkich.

Wojciech Kąkol

Efekty, Results, reż. Andrew Bujalski, wyst. Guy Pearce, Cobie Smulders, Kevin Corrigan, Giovanni Ribisi, Anthony Michael Hall

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku!

2 uwagi do wpisu “Efekty

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.