Cudowna mila

zdalaZapomniane, lecz w niektórych kręgach kultowe dzieło z końca lat osiemdziesiątych – epoki nuklearnej, w której słowa takie jak przyszłość czy pokój wcale nie były takie oczywiste. Film Cudowna mila pomimo upływu lat zaskakuje niesamowitym nastrojem oraz niepokojącą muzyką zespołu Tangerine Dream, a dzięki bardzo dobrej roli Anthony Edwardsa na długo zapada w pamięć. Oczywiście tych widzów, którzy na własnej skórze poczuli, jak niepokojący to był czas.

Harry to przeciętny facet po trzydziestce. Mieszka w hotelu robotniczym, ma niezbyt dobrą pracę i zwyczajne marzenia. To ktoś, z kim każdy z nas może się identyfikować. Pewnego dnia jednak poznaje zwykłą-niezwykłą dziewczynę i zakochuje się w niej. Od pierwszego wejrzenia i z wzajemnością. Łączy ich to, co połączyło bohaterów Przed wschodem słońca – ciepło, wspólnota dusz, beztroska pogawędka. Nic dziwnego, że umawiają się na wieczór. Harry obiecuje stawić się o północy pod barem, w którym pracuje Julie, i zabrać ją na spacer po nocnym Los Angeles.

Jednak siada prąd. Budzik nie dzwoni. Harry zrywa się z łóżka na tyle późno, że nie dociera na umówione spotkanie. Stojąc przed barem Julii w dzielnicy Miracle Mile, słyszy dzwonek publicznego telefonu. Sięga po słuchawkę i odbiera wiadomość przeznaczoną dla kogoś innego. Ponoć pociski nuklearne poszły w ruch i że Stanom Zjednoczonym zostało góra siedemdziesiąt minut. Facet, który dzwoni, myśli, że rozmawia ze swoim ojcem. Brzmi poważnie. Jest przerażony. Potem słychać strzały i inny głos informuje Harry’ego, by zapomniał o tym, co usłyszał.

Zwykły wariat? Żartowniś? A może człowiek, który rzeczywiście wiedział za dużo? Ludzie w barze nie chcą go słuchać. To dziwaczne typy, których można spotkać jedynie w najbardziej szalonym z miast świata. Jedynie pewna bizneswoman postanawia przyjrzeć się sprawie i dzwoni do przyjaciela w Waszyngtonie. Dowiaduje się, że cała wierchuszka wyjechała do Ameryki Południowej. Przypadek? Kolejny nocny żart? A może potwierdzenie przerażającej prawdy? Harry upiera się, że odnajdzie swoją Julię. I rusza przez opustoszałe, oniryczne ulice nocnego Los Angeles, skąpane w świetle neonów oraz latarni ulicznych.

I właśnie ta atmosfera niepewności oraz dziwaczni ludzie krążący po okolicy budują klimat filmu. Podobnie zresztą jak rosnąca wśród mieszkańców panika. Plotka zaczyna bowiem zataczać coraz szersze kręgi. Niektórzy ludzie zupełnie się nimi nie przejmują, toczą normalne życie, inni bezwiednie wierzą w to, co słyszą, i szykują się do ewakuacji. A nad miastem powoli wstaje świt… Czy będzie ostatni? O tym dowiecie się, oglądając ten niezwykły film.

Michał Zacharzewski

Cudowna mila, Miracle Mile, reż. Steve Dejarnatt, wyst. Anthony Edwards, Mare Winningham, John Agar

Ocena: 8/10

4 uwagi do wpisu “Cudowna mila

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.