Mechanik: Konfrontacja

zdalaPierwsza część Mechanika ominęła polskie kina. Nic dziwnego – nie był to najlepszy film w karierze Jasona Stathama, angielskiego aktora, który z nurka sportowego zamienił się w gwiazdę kina akcji. Szybkie tempo oraz kilka efektownych scen z pewnością nie rekompensowały braków scenariuszowych, choć podejrzewam, że fani gatunku mogli na nie przymknąć oko.

Druga część mimo identycznego budżetu (40 milionów dolarów) miała być jeszcze bardziej efektowna. I ta sztuka się udała. Arthura Bishopa, błyskotliwego mordercę na zlecenie, poznajemy w Brazylii, gdzie wypoczywa na zasłużonej emeryturze. Szybko jednak zostaje odnaleziony przez klienta, który oczekuje od niego trzech kolejnych zabójstw. Co gorsza, zamierza bohatera do nich przymusić, a tłumaczenia o emeryturze – zaoferowane w postaci ciosów pięścią i efektownego skoku z wagonika kolejki linowej na przelatującą tuż obok paralotnię na niewiele się zdają.

W efekcie bohater wozi się po świecie. Odwiedza rajską wysepkę Koh Yao Yai w Tajlandii, zapyziałe malezyjskie więzienie położone na wyspie, jeden z wieżowców w australijskim Sydney, a także bułgarską Warnę i jeden z jej komunistycznych „zabytków”. Świetnie sfilmowane turystyczne pocztówki stają się oczywiście areną kolejnych bijatyk, strzelanin, zamachów. Bishop w trakcie akcji wykorzystuje też swoje mcguvyerowskie umiejętności małego chemika, nurkuje i wspina się po pionowych ścianach.

Tak, nie da się ukryć, że akcji w Mechanik: Konfrontacja nie brakuje, a poza jedną dłużyzną (z Jessicą Albą w roli głównej) na nudę nie można narzekać. Wstawek komediowych też jest niemało, a szczególnie dużo humoru zapewnia Tommy Lee Jones w roli noszącego kolczyk w uchu handlarza bronią. Statham leje po morach zawodowo, często pręży mięśnie, Jessica Alba zaś kusi słodkim uśmiechem oraz skromnym strojem kąpielowym. Co jest więc nie tak?

Nie tak w tym filmie jest jedna rzecz. Kuriozalny, pretekstowy scenariusz, który ma mnóstwo luk i nielogiczności, w którym działania bohaterów są trudne do wyjaśnienia, realizm non-stop bierze w łeb… Właściwie każda kolejna scena wydaje się bardziej bezsensowna niż poprzednie. Kto potrafi wyłączyć rozum i skupić się na czystej akcji, pewnie z przyjemnością obejrzy najnowszego Mechanika i co najwyżej będzie narzekał na bezpłciowego antagonistę…

Ocena: 5/10

Michał Zacharzewski

Mechanik: Konfrontacja, Mechanic: Resurrection, reż.: Dennis Gansel, wyst.: Jason Statham, Jessica Alba, Tommy Lee Jones, Michelle Yeoh.

7 uwag do wpisu “Mechanik: Konfrontacja

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.