Uśpiony obóz

Uśpiony obóz to głośny horror z pierwszej połowy lat 80., który zasłynął za sprawą zaskakującego zakończenia. To dzięki niemu zdobył popularność i doczekał się kilku niezbyt udanych kontynuacji. Niestety, mocno się od tego czasu zestarzał i dziś, czterdzieści lat po premierze, nie robi już takiego wrażenia.

John zabiera dzieci rejs po jeziorze. Dochodzi do wypadku, w wyniku którego cała trójka wpada do wody. Wkrótce na jej powierzchnię wypływają dwa ciała…. Cudem ocalała Angela trafia do swojej ekscentrycznej ciotki, która niewiele robi, by pomóc dziewczynce uporać się z traumą. Kiedy osiem lat później wyjeżdża ze swoim kuzynem na tytułowy obóz w Arawak, jest osobą wycofaną, nieradzącą sobie z przebywaniem w grupie. Na agresję reaguje zamknięciem się i milczeniem, co nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Tymczasem wokół niej zaczynają ginąć ludzie…

Film ma swoje zalety. Zaskakuje otwartością w portretowaniu homoseksualistów (John wyjeżdża na wakacje z partnerem), a także wiarygodnością w ukazaniu obozu młodzieżowego. Dzieciaki biegają tu we wszystkie strony, grają w baseball, kąpią się w jeziorze, często też po prostu nudzą się i dokuczają sobie nawzajem. Nie ma tu rewii mody czy nadmiernie inteligentnych nastolatków, którzy w cyniczny sposób obserwowaliby przedstawiony świat. Cynikami możemy być co najwyżej my, podśmiewając się z kusych spodenek opiekunów czy ich pstrokatych koszulek.

Z pewnością Uśpiony obóz rozczaruje widzów, którzy liczą na hektolitry krwi bądź sprawnie budowaną atmosferę grozy. Efekty specjalne są tu dość siermiężne, tempo nieśpieszne i nierówne, a aktorstwo chwilami bardzo słabe. Wiele scen zostało bardzo przeciętnie zaaranżowanych; dziś pasowałyby do budżetowych horrorów szerokim łukiem omijających kina. Broni go głównie niepokojąca muzyka i owo zakończenie, które sprawia, że spoglądamy na film pod zupełnie innym kątem…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz klasyczne obozowe horrory
– Cenisz dobre, mocne zakończenia

Odpuść sobie, jeśli:
– Chcesz się bać
– Liczysz na dużo krwi i przemocy
– Masz alergię na słabe aktorstwo

Michał Zacharzewski

Uśpiony obóz, Sleepaway Camp, Nightmare Vacation, 1983, reż. Robert Hiltzik, wyst. Christopher Collet, Felissa Rose, Jonathan Tiersten, John E. Dunn, Desiree Gould, Karen Fields, Katherine Kamhi, Mike Kellin, Paul DeAngelo, Thomas E. van Dell, Allen Breton, Michael C. Mahon, James Paradise, Dan Tursi, Robert Earl Jones

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

2 uwagi do wpisu “Uśpiony obóz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.