Kocia Szajka i duchy w teatrze kontynuuje losy kocich detektywów z Cieszyna, bohaterów serii książeczek dla dzieci autorstwa Agaty Romaniuk. Tym razem na rozwiązanie czeka zagadka wypadku, do jakiego doszło w miejscowym teatrze. Na premierze sztuki „Fale morza i miłości” z gościnnym udziałem znakomitej czeskiej aktorki Heleny Ćernej uruchomił się mechanizm obrotowy sceny, co zakończyło się wypadkiem.

Świadkowie? Publiczność, czyli cała miejska śmietanka towarzyska. Podejrzani? Dwa duchy, których pojawienie się uwieczniono na kamerach monitoringu. Prawdopodobnie zakradły się one do podziemi i uruchomiły wspomniany mechanizm, doprowadzając do upadku gwiazdy i kontuzji ręki. Kto mógł na tym zyskać? Chociażby polska aktorka, która marzyła o tej roli. Trop? Trampki, które nosiły duchy.

Książeczka Kocia Szajka i duchy w teatrze przypomina wcześniejsze tomy serii, między innymi Zagadkę zniknięcia śledzi i Ucho różowego jelenia. Tu również policja rozpoczyna śledztwo, ale szybko przejmują je mieszkające w okolicy koty. Ba, w tym tomie od razu biorą się do roboty i nie marnują czasu na współpracę z władzami. Odwiedzają świadków i podejrzanych, rozmawiają z zaangażowanymi w sprawę, a także trochę wzajemnie dyskutują. Bo śledztwo bez dyskusji nie przeprowadzi się – jasna sprawa.

Mam wrażenie, że ten tom jest nieco mniej zabawny od poprzednich. Mniej wyraźnie widać tu kocie charaktery, niezwykłe bohaterów osobowości. Na pierwszy plan wysuwa się śledztwo, które dotąd wcale nie było najważniejsze, bo liczyły się koty. Nie wiem, czy to właściwy kierunek, ale… w sumie niewiele to zmienia. I tak czytanie Kociej szajki dzieciakom sprawi przyjemność. Zarówno dzieciakom, jak i czytającemu.

Joel

Kocia Szajka i duchy w teatrze
Autorka: Agata Romaniuk
Wydawnictwo: Agora

Polub nas na Facebooku i Twitterze.