
W dobie wtórnych scenariuszy i mało oryginalnych światów gra komputerowa Lost in Random jest prawdziwą perełką. Co prawda wykorzystuje znane mechaniki i plasuje się gdzieś pomiędzy platformówką a zręcznościówką, ale bawi i zaskakuje. A przede wszystkim czaruje niezwykłą rzeczywistością przywołującą na myśl produkcje Tima Burtona.
Punktem wyjścia jest kostka do gry. Taka zwykła, sześciościenna, jaką gra się chociażby w Monopoly. Każda jej ścianka odpowiada jednej niezwykłej krainie. Ta z szóstką jest oczywiście stolicą, cudownym miastem zamieszkanym przez królową. W Szóstopii każdy chciałby żyć, bo jest utopijna i idylliczna. Pięciopolis jest osadą fabryczną. Posiada wielką fabrykę kart i kilka innych zakładów przemysłowych. Czwórburg wydaje się skażony hazardem i przestępczością aż do szpiku kości, zaś w Trójnomii toczy się wojna domowa. Dwumiasto bazuje na przeciwieństwach, zaś Jedynkowo jest już tylko wielkim śmietnikiem.
Trafiają do niego nie tylko odpady ale i ludzie, na których nikomu nie zależy. Tacy jak Odd i Even. Ta pierwsza za sprawą rzutu kością w dwunastym roku życia opuszcza rodzinny dom i trafia do Szóstopii. Szczęściara? Even ma dziwne wrażenie, że niekoniecznie. Podejrzewa, że jej siostra ma tam koszmarne kłopoty, i dlatego postanawia wyruszyć jej na pomoc. Czeka ją wędrówka przez wszystkie te krainy, pełna walk z rozmaitymi stworzeniami.
Na szczęście Even może liczyć na pomoc magicznej kostki, która w tym świecie jest żywą istotą. Może również korzystać ze znalezionych kart, które dają taktyczną przewagę w niektórych walkach. Lost in Random może i ma dłużyzny, może też nie zawsze trzyma równy poziom, ale wciąga i bawi. A gry wciągające i bawiące to gry dobre, prawda?
Fifi
Lost in Random
Producenci: Zoink Games, Electronic Arts
Platformy: PC, PS4, PS5, X1, XSX, Switch
Polub nas na Facebooku i Twitterze.