Assassination Nation

To jeden z tych filmów, które można określić słowem „odjechany”. Można też powiedzieć, że to zajadła satyra na współczesne społeczeństwo, ostra, brutalna, krwawa, ale wciąż śmieszna. Oczywiście należy wówczas dodać, że śmieszna tylko wtedy, kiedy człowieka bawią zabójstwa i samobójstwa, których w filmie nie brakuje. Zresztą twórcy na wstępie ostrzegają, że film zawiera zastraszanie, krew, znęcanie się, klasizm, śmierć, picie, zażywanie narkotyków, treści seksualne, toksyczną męskość, homofobię, transfobię, obrazy użycia broni, nacjonalizm, rasizm, sceny porwań i morderstw, usiłowanie zabójstwa, podglądactwo, seksizm, przekleństwa, tortury, przemoc, gore i tematy mogące naruszyć delikatne męskie ego…

Akcja Assassination Nation dzieje się w Salem w stanie Massachusetts, gdzie mieszkają cztery zaprzyjaźnione licealistki, Lily (Odessa Young), Em (Abra), Sarah (Suki Waterhouse) i Bex (Hari Nef), która urodziła się jako mężczyzna. Wszystkie uwielbiają imprezy i chłopaków, często więc z nimi balują. Jednocześnie Lily uskutecznia wirtualny romans z kimś, kto podpisuje się jako „Tatuś”. Pewnego dnia na powierzchnię wypływają kontrowersyjne materiały dotyczące konserwatywnego burmistrza. Przedstawiają go w towarzystwie prostytutek oraz w damskich ciuszkach. Choć facet popełnia na oczach kamer samobójstwo, hacker nie rezygnuje ze swoich działań i zaczyna ujawniać kolejne tajemnice mieszkańców miasteczka. Na cel bierze między innymi dyrektora liceum.

Jakie to będzie miało skutki, dowiadujemy się już z pierwszej sceny filmu, w której na spokojnej, amerykańskiej ulicy widać wyłącznie ludzi w maskach. To jeszcze nie jest era koronawirusa, a zwykłe zabezpieczenie przed rozpoznaniem. Ujawnione sekrety pogrążają bowiem miasto w chaosie. Każdy nienawidzi każdego, każdy chce każdego zabić. Dynamiczny montaż, pojawiające się na ekranie fragmenty chatów, mejli czy wiadomości tekstowych pogłębiają jedynie chaos. A policji nie ma. Prawdopodobnie wprowadzenie jej do filmu w szerszym zakresie mocno pomieszałoby reżyserowi szyki.

Bo to nie jest tak, że film jest błyskotliwy, zdrowo zakręcony, a przede wszystkim w zabawny sposób pokazuje, jak wiele tajemnic ukrywamy na swoich komórkach i w komputerach. Assassination Nation ma też swoje wady, a największą jest niejasna i mało zajmująca fabuła. Konserwatywni miłośnicy patriarchatu będą nią oburzeni, jednak wielu widzów nawet nie zwróci uwagi na jej niedociągnięcia. Bardzo łatwo jest ulec tej szalonej jeździe bez trzymanki, którą serwuje nam Levinson (późniejszy twórca równie zakręconej Euforii).

Zobacz, jeśli:
– Podobała ci się Euforia
– Masz poglądy feministyczno-libertariańskie

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz przemocy
– Nie cierpisz chaosu
– Nie rozumiesz młodych ludzi

Michał Zacharzewski

Assassination Nation, 2018, reż. Sam Levinson, wyst. Odessa Young, Hari Nef, Suki Waterhouse, Abra, Colman Domingo, Bill Skarsgard, Joel McHale, Anika Noni Rose, Bella Thorne

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD. 

2 uwagi do wpisu “Assassination Nation

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.