Kinowe Gwiezdne wojny nie są już tym, czym były trzydzieści lat temu. Wciąż mają jednak wiernych fanów, którzy kupują książki i komiksy, oglądają seriale, wreszcie grają w gry z tego właśnie uniwersum. Najciekawszą tegoroczną produkcją jest Star Wars: Squadrons – program, który pozwala poczuć się jak pilot gwiezdnego myśliwca.
Dzięki tej produkcji gracz stanie po obu stronach konfliktu. Będzie mógł wzbić się w niebo jako pilot Imperium bądź Nowej Republiki. Oczywiście wiąże się to ze sprzętem, który otrzyma do dyspozycji. Z jednej strony czekają na niego Tie Fightery, Tie Interceptory, Tie Bombery i Tie Reapery, z drugiej A-Wingi, X-Wingi, Y-Wingi i U-Wingi. Poszczególne maszyny różnią się nie tylko wyglądem, ale i zastosowaniami. A więc również i misjami.
Twórcy przygotowali kampanię rozgrywającą się po bitwie o Endor i zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci. Możliwe jest też toczenie walk w sieci w trybach dogfight i fleet battle. A wszystko to oznacza jedno – gracz wyląduje w kokpicie wybranej jednostki i spojrzy na świat oczyma pilota. Będzie miał pełną kontrolę nad maszyną i sporą swobodę działania. Manewrowanie gdzieś w kosmosie, wśród smug działek laserowych, i wystrzeliwanie ton pocisków w przebrzydłych wrogów sprawia w Star Wars: Squadrons autentyczną frajdę.
Niektórzy gracze pamiętają pewnie Battlefront 2 i tamtejsze podniebne bitwy. W podrównaniu z tą produkcją miały znacznie bardziej zręcznościowy charakter. Star Wars: Squadrons chwilami bliższe jest symulacji. Wymaga większych umiejętności, precyzji, rozwagi. Gra nie jest może skomplikowana, ale też nie może uchodzić za prostą, miłą i przyjemną. Błędów nie wybacza. Nikomu!
Fifi
Star Wars: Squadrons, Electronic Arts, PC, PS4, X1
Polub nas na Facebooku.