Nie ma to jak zjeżdżalnia w parku wodnym. Można zafundować sobie kilka otarć na tyłki i zakrztusić się wodą po lądowaniu w basenie. A i to w najlepszym wypadku, gdyż w najgorszym człowiek utknie wewnątrz rury albo dla odmiany wystrzeli z niej niczym z armaty, prosto czyjąś żonę. Dlatego jak już zjeżdżać, to najlepiej w grze. Na przykład na komórki.
Gracz w Aquapark.io przejmuje kontrolę nad osobnikiem biorącym udział w niecodziennym wyścigu. Tym samym musi dotrzeć do basenu przed przeciwnikami. Samo sunięcie w dół oraz omijanie przeszkód w postaci fontann i bloków nie wystarcza jednak. Rywale nie są może tak szybcy, ale zasuwają całkiem dynamicznie i z większością zawalidróg sobie radzą. Aby ich pokonać, trzeba co najmniej korzystać ze stref turbo.
A jeszcze lepiej… wypaść ze zjeżdżalni. Bohater zaczyna wówczas szybować w powietrzu, a gracz nadal może nim sterować. Wystarczy zatem, by skierował go w stronę jednego z dalszych fragmentów zjeżdżalni. Wymaga to oczywiście precyzji, odpowiedniej prędkości lotu i starannie wybranego miejsca odbicia. To ważne, bo jeśli nie trafi się w zjeżdżalnię, zabawa kończy się… tragicznie.
Aquapark.io nie jest skomplikowaną grą, tak samo jak nie jest ładną. To przyzwoita zręcznościówka bazująca na niecodziennym pomyśle i oferująca wiele różnych tras w kilku lokacjach. Nieskomplikowane zasady i banalne sterowanie to niewątpliwie jej atuty, ale to gra na parę chwil, bo… za mało oferuje. Za mało bonusów, atrakcji, niespodzianek. Przydałoby się tego więcej.
Fifi
Aquapark.io, VooDoo, Android, iOS
Polub nas na Facebooku.