Pierwszy sezon – bardzo dobry. Drugi sezon – już nie bardzo. Trochę przesadzam, ale rzeczywiście kolejna seria serialu dokumentalno-komediowego Jack Whitehall: Podróże z moim ojcem rozczarowała mnie. Oczywiście nie żałuję, że ją obejrzałem, bo jest nie tylko ciekawa, ale i niekiedy zabawna, tyle że… podryfowała nie w tę stronę, w którą chciałbym, żeby podryfowała.
Pierwszy sezon Jack Whitehall: Podróże z moim ojcem opowiadał o angielskim komiku estradowym Jacku, który postanowił zabrać swojego znacznie starszego ojca Michaela na wakacje do Tajlandii, Kambodży i Wietnamu. Różnica wieku sprawiła, że nigdy nie mieli zbyt dobrego kontaktu, podróż miała więc ich do siebie zbliżyć. Niestety, okazało się, że każdy z nich widzi ją nieco inaczej. Jack marzył o backpackingu, Michael o eleganckich hotelach i kulturze. W efekcie było śmiesznie, ale i egzotycznie i ciekawie.
Drugi sezon serialu egzotyki nie gwarantuje. Odwiedzamy miedzy innymi Niemcy, Węgry, Rumunię, Ukrainę i Turcję, a więc kraje doskonale Polakom znane. Z tego właśnie powodu atrakcje znajdujące się na szlaku najczęściej nie zaskakują. Owszem, są ciekawe, ale jednocześnie dość zwyczajne. Trudno przecież zachwycać się kolejką linową na Zugspitze, wizytą w domu Houdiniego czy siłownią na otwartym powietrzu. A kozackie szkolenie z samoobrony zostało tak pokazane, że właściwie nie wiadomo, o co w nim chodzi!
Rozczarowuje też nieco humor, który w tej serii chwilami staje się nieco monotonny. Dowcipy Jacka są głównie siusiakowo-toaletowe, zaś Michael stanowczo zbyt często reaguje prostym „fuck off”. Miejsce przygody zajmuje jakaś dziwna rywalizacja: papa próbuje syna uczłowieczyć, syn próbuje tatę przetestować, stosując kolejne tanie prowokacje. Jack Whitehall: Podróże z moim ojcem najlepiej wypada, kiedy bohaterowie niczego nie improwizują, a po prostu są sobą. Ich przekomarzania wciąż bawią, podobnie jak podejście do życia. Do tego dochodzi Winston, laleczka przywieziona z Azji, którą Michael – ku irytacji Jacka – najwyraźniej zaadoptował. Ba, zadbał o jego garderobę!
Mam wrażenie, że pierwszy sezon serialu powstał z potrzeby serca, drugi zaś na zamówienie widzów. W efekcie wciąż jest fajny, ale bardziej wymęczony, bardziej schematyczny, skokowy. Czy boję się sezonu trzeciego? Nie, bo wierzę, że wciąż będę się dobrze bawił, tak jak teraz się bawiłem. Ale… to już nie do końca to.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz komediowe podejście do dokumentów turystycznych
– Interesujesz się Europą Wschodnią
Odpuść sobie, jeśli:
– Poprzednią część ceniłeś za egzotykę
– Nie lubisz humoru kloacznego
Michał Zacharzewski
Jack Whitehall: Podróże z moim ojcem S02, Jack Whitehall: Travels with My Father, 2018, reż. John Hodgson, wyst. Jack Whitehall, Michael Whitehall
Ocena: 6/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
2 uwagi do wpisu “Jack Whitehall: Podróże z moim ojcem S02 (serial)”