Wielki mistrz

To była ryzykowna decyzja. Mimo wszystko. Wong Kar Wai, jeden z najbardziej znanych azjatyckich twórców, postanowił przyjrzeć się bliżej życiu Ip Mana, mistrza stylu walki Wing Chun i nauczyciela między innymi Bruce’a Lee. Problem w tym, że zaledwie pięć lat wcześniej powstał bardzo ciepło przyjęty film Ip Man Wilsona Yipa, a wkrótce później jego nie mniej udana kontynuacja. Porównań nie dało się uniknąć.

Film przenosi nas w lata trzydzieste ubiegłego wieku, pokazuje życie bohatera w Foshan, realia wojny chińsko-japońskiej, wreszcie jego śmierć blisko czterdzieści lat później. Punkt wyjścia jest ciekawy: Chiny wciąż są dość prostym krajem, a rywalizujące ze sobą szkoły walki cieszą się olbrzymią popularnością. Nie pełnią one jedynie roli rozrywkowej, każda z nich promuje swoją filozofię. Tymczasem ród Gong zostaje nieoczekiwanie rozbity, gdyż jeden z braci zaczyna sprzyjać Japończykom. Gong Er ma do wyboru znalezienie sobie męża lub dokonanie zemsty…

Ip Man Wilsona Yipa był widowiskowym kinem akcji, Wielki mistrz jest obrazem na wskroś poetyckim, wypełnionym przyjemnymi dla oka, starannie skomponowanymi kadrami, subtelną grą świateł, wreszcie harmonijną choreografią. To pociąga za sobą wrażenie teatralności, które towarzyszy projekcji już od pierwszych scen i nabiera mocy w drugiej połowie produkcji. Liczne spowolnienia i dłużyzny sprawią, że miłośnicy klasycznych obrazów o sztukach walki będą tą produkcją zawiedzeni.

W pewnym momencie Ip Man schodzi na drugi plan i wyraźnie przestaje być postacią, na której reżyserowi zależy. Ustępuje miejsca dramatowi Gong Er, który to dramat nie przekonuje. Chwilami wręcz nudzi, na pewno też nie wzrusza, gdyż stoi na zbyt koślawych fundamentach Cóż, jak kto pięknie ktoś powiedział, duch Bruce’a Lee żyje w Kill Billu Tarantino czy chociażby serii The Raid. W Wielkim mistrzu odzywa się co najwyżej duch lokalnych choreografów. I filozofów, bo walki przetykane są filozoficznymi dysputami pełnymi piętrowych alegorii.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino Wong Kar Waia
– Artystyczne piękno to dla ciebie najważniejsza część kina

Odpuść sobie, jeśli:
– Szukasz efektownego filmu o sztukach walki
– Oglądałeś Ip Mana i liczysz na coś podobnego

Michał Zacharzewski

Wielki mistrz, Yut doi jung si, 2013, reż. Wong Kar Wai, wyst. Tony Leung Chiu Wai, Ziyi Zhang, Chen Chang, Hye-kyo Song

Ocena: 5,5/10

Polub nas na Facebooku!

3 uwagi do wpisu “Wielki mistrz

  1. „Jeśli szukasz efektownego filmu o sztukach walki”, to właśnie OBEJRZYJ (tym bardziej jeśli kiedykolwiek coś trenowałeś). Odpuść sobie jeśli szukasz czysto rozrywkowego mordobicia.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.