Symetria

Kiedy Symetria trafiła do kin, porażała. Była donośnym głosem w dyskusji o kondycji polskiego systemu prawnego, a zwłaszcza więziennictwa. Wrażenie robiła też osoba reżysera. Rodzimi filmowcy w 2003 roku wciąż walczyli o swoje dobre imię i nie mieli zbyt dobrej opinii wśród widzów. Tymczasem Konrad Niewolski, trzydziestoletni ekonomista bez wykształcenia filmowego, pasjonat snowboardu i egiptologii, nakręcił obraz, o jakim większość z nich jedynie marzyła. Udowodnił, że i w Polsce można nakręcić mocne, ważne dzieło.

Główny bohater, Łukasz Machnacki, to typowy everyman. Młody, zwyczajny chłopak, któremu zbyt wiele w życiu nie wyszło. Prowadzi mało emocjonujące życie, mieszka z matką i stara się o pracę, ale bez powodzenia. Jeżeli szuka wrażeń, to w kinie. I to właśnie w kinie był, kiedy napadnięto na pewną staruszkę. Ofiara napadu rozpoznaje w nim napastnika i tak niewinny chłopak trafia do więzienia. Ląduje w środowisku, które jest mu całkowicie obce, wśród ludzi, którzy mają na koncie poważne przestępstwa.

Pierwszy wątek opowieści dotyczy więc młodego mężczyzny, któremu system „łamie” życie. Kobieta, która go oskarżyła, zrobiła to zapewne pod wpływem szoku. Parę godzin po napadzie zmarła na zawał serca. Chłopak miał pecha, bo w kinie był sam i nie może w żaden sposób udowodnić swojej niewinności. Jeśli zostanie uznany za niewinnego, spędzi za kratkami co najmniej kilka lat. Drugi wątek dotyczy jego pobytu w celi i przemiany, jaka w nim zachodzi. Z nieco przestraszonego, zagubionego człowieka zamienia się w więziennego twardziela, który mentalnie jest już kimś zupełnie innym. Funkcjonuje w alternatywnym świecie, którego na wolności ludzie nie rozumieją.

Symetria pokazuje życie w więzieniu (w tym przypadku na Białołęce), zwyczaje więźniów, ich sposób myślenia. Opis tej rzeczywistości robi wrażenie, tym bardziej że Niewolski spędził pół roku za kratkami za nielegalne posiadanie broni. Jeśli coś szwankuje, to sama przemiana bohatera. Z perspektywy lat jest po prostu niewiarygodna. Zbyt szybka i mimo wszystko niezrozumiała dla widza. Decyzja, którą podejmuje bohater, nie jest bowiem logiczna. To skutek wspomnianej zmiany sposobu myślenia. Ale przyczyn owej zmiany nie widzimy. Podejrzewam, że tę rolę miała pełnić postać grana przez Andrzeja Chyrę, ale to przecież za mało.

Od pewnego czasu Niewolski – który na dekadę porzucił kino na rzecz polityki – zaczyna przebąkiwać o nakręceniu części drugiej filmu. Asymetria (tytuł roboczy) miałaby trafić do kin w ciągu najbliższych dwóch lat, a zagrać w niej ma Sebastian Fabijański. Na razie jednak powstał źle przyjęty przez krytykę Labirynt świadomości, historia dziennikarki badającej plagę samobójstw. W tle naziści, tak zwane Trzecie Oko i krew miesięczna…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz tak zwane kino więzienne
– Zastanawiasz się nad sensem osadzania ludzi za kratami
– Chcesz zobaczyć Borysa Szyca w swoim dresiarskim żywiole

Odpuść, jeśli:
– Unikasz obrazów brutalnych w warstwie psychologicznej

Michał Zacharzewski

Symetria, 2003, reż. Konrad Niewolski, wyst. Arkadiusz Detmer, Andrzej Chyra, Borys Szyc, Mariusz Jakus, Janusz Bukowski, Kinga Preis

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku!

 

2 uwagi do wpisu “Symetria

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.