The Admiral: Roaring Currents

Rozbuchana południowokoreańska kinematografia raz po raz sięga po wydarzenia z przeszłości kraju. Zawsze jednak opowiada je z rozmachem, w sposób widowiskowy i zrozumiały dla widzów pod każdą szerokością geograficzną. Nie inaczej jest w przypadku The Admiral: Roaring Currents, produkcji poświęconej admirałowi Yi Sun-sinowi oraz jego niezwykłemu zwycięstwu nad olbrzymią flotą japońską. Starcie to nazywa się w Azji morskimi Termopilami.

Bitwa morska pod Myeongnyang stanowiła punkt zwrotny wojny koreańsko-japońskiej z lat 1592-1598. Flota japońska w sile ponad kilkuset jednostek i 20 000 ludzi wyruszyła naprzeciwko zaledwie dwunastu statkom koreańskim sprytnie ukrytym w wąskim przesmyku między wyspą Jindo a stałym lądem. I poległa! Film opowiada o tym, jak doszło do tego spektakularnego zwycięstwa. Zanim jednak się tego dowiemy, przez blisko godzinę będziemy świadkami narad, kłótni, sporów i przygotowań. Atakowany przez część swoich doradców admirał unikał odpowiedzi na pytanie, czy wierzy w zwycięstwo. Był gotowy poświęcić swoich ludzi – sam bowiem umierał.

Nudę tych fragmentów twórcy starają się zrównoważyć pokazem japońskiego barbarzyństwa. Obcinanie głów jeńcom i wybijanie całych wiosek nawet wtedy robiło olbrzymie wrażenie. A kiedy szpiegom udało się spalić jedyny pancerny statek pozostający do dyspozycji Yi Sun-sina, wydawało się, że jest już po bitwie… The Admiral: Roaring Currents zdecydowanie zyskuje, kiedy akcja przenosi się na wodę. Zamienia się nieoczekiwanie w chwilami nieco naciągane widowisko, efektowne i trzymające w napięciu. Pełne słońce, morskie fale, dziesiątki żagli na horyzoncie, niezwykle kolorowe flagi oraz stroje walczących – to po prostu musi się podobać.

Miłośnicy realizmu pewnie będą niezadowoleni widząc, jak szybko poruszają się statki wiosłowe, jaką niezwykłą celnością wykazują się łucznicy i w jak perfekcyjny sposób admirał wykorzystuje morskie prądy. Kilka innych scen śmiało mogłoby znaleźć się w filmie rodem z Hollywood, a do widowiska historycznego nie do końca pasuje. Nie zmienia to faktu, że drugą połowę The Admiral: Roaring Currents po prostu bardzo przyjemnie się ogląda. Wielka szkoda, że nikt w ten sposób nie opowiada o historii Polski!

Wojciech Kąkol

The Admiral: Roaring Currents, Myeong-ryangm heui-o-ri ba-da, reż. Han-min Kim, wyst. Min-sik Choi, Seung-yong Ryoo, Jin-woong Jo

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku!

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.