O tym, że cukier jest szkodliwy, wiedzą wszyscy. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę z poziomu jego szkodliwości oraz stężenia tej substancji w produktach uchodzących za zdrowe. To właśnie z myślą o nich Australijczyk Damon Gameau nakręcił film dokumentalny, który w lekki, efektowny sposób przedstawia nam przerażającą prawdę (choć nie trzyma się przy tym z dala od polityki).

Sugar Size Me

Powiedzmy sobie szczerze – ten film to nowa wersja Super Size Me Morgana Spurlocka! Tam bohater pod kontrolą lekarzy żywił się tylko w restauracjach McDonald’s i dość szybko nabawił się problemów zdrowotnych. Śledziliśmy jego życie w tym okresie, w tym prowadzone na wesoło dziennikarskie śledztwo dotyczące produktów słynnej amerykańskiej firmy. Damon Gameau nie chce być gorszy. Postanawia przez dwa miesiące jeść po 40 łyżeczek cukru dziennie. Tyle konsumuje przeciętny Australijczyk, choć powinien od 6 do 9 łyżeczek.

Pierwsze wrażenie? To niemożliwe, żeby zjeść tyle cukru. To jakiś dramat! Jedna łyżeczka to cztery gramy, dużo, słodząc herbatę jedną łyżeczką uważam ją za przesłodzoną! Kiedy jednak pierwszego dnia Gameau siada do śniadania i konsumuje zdrowy jogurt, jakieś smaczne muesli, a całość zapija szklanką soku… okazuje się, że ma za sobą blisko dwadzieścia łyżeczek. Po prostu cukru w produktach codziennego użytku jest mnóstwo. Przykładowo pół litra coca-coli to kilkanaście łyżeczek! Aż się nie chce wierzyć. W słynnych Danonkach są trzy łyżeczki na każde 100 gramów!

Fajerwerki

Oczywiście obserwowanie kolejnych dni Gameau byłoby nudne, dlatego po serii wizyt lekarskich oraz kilku dniach spędzonych na komponowaniu diety (przypominam – składającej się niemal wyłącznie z produktów reklamowanych jako zdrowe) „Cały ten cukier” podąża w innym kierunku. Dzięki serii efektownych animacji oraz krótkim występom gwiazd takich jak Hugh Jackman, Brenton Thwaites czy Stephen Fry dowiadujemy się kilku ciekawych faktów o tym specyfiku.

Reżyser odwiedza też członków społeczności aborygeńskiej, słynących ze spożycia olbrzymich ilości słodkich napojów, a także odwiedza miasteczko w amerykańskim Kentucky, gdzie spożycie Mountain Dew jest największe na świecie. Pokazuje nam stan uzębienia tamtejszej młodzieży i kontrastuje to z wypowiedziami lekarzy prowadzących badania nad cukrem, opłacane przez wielkie korporacje spożywcze. Wniosek jest jeden – jesteśmy manipulowani!

Jeśli coś zarzucić temu filmowi, to jego lekką formę. Film jest niepoważny, wręcz zabawny, przygotowany z myślą o przeciętnym widzu. W efekcie brakuje mu nieco „mięsa”, głębi, wniosków mocniejszych niż to, że cukier szkodzi i korporacje to bagatelizują. Na szczęście swoje zadanie spełnia. Po obejrzeniu Cały ten cukier człowiek automatycznie zaczyna spoglądać na zawartość cukru w kupowanych produktach. I większość z nich odstawia później na półkę.

Michał Zacharzewski

Cały ten cukier, reż. Damon Gameau

Ocena: 7/10