Czysta formalność

Noc. Deszcz leje jak z cebra. Grupka policjantów natyka się na skołowanego, zziębniętego, zakrwawionego mężczyznę i przewozi go na komisariat. Stary, rozpadający się budynek o przeciekających sufitach i gołych ścianach robi na nim nieprzyjemne wrażenie. Zwłaszcza że kręcący się dookoła … Czytaj dalej Czysta formalność