Fortnite: Battle Royale S39

Nowy, siódmy rozdział Fortnite: Battle Royale, zatytułowany Na fali, przenosi graczy na Złote Wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Po przygodzie spędzonej w animowanym świecie razem z Simpsonami wracamy do tradycyjnych, bardziej realistycznych światów. Podziwiamy też nową wyspę z przygotowanymi od nowa lokacjami.

Pierwsza niespodzianka to nowa metoda dostawania się na wyspę. Niektórzy dotrą na nią autobusem, jak zawsze, inni nadciągną deską surfingową i tuż przed wyspą wzbiją się w powietrze. Ci ostatni będą mieć więc dużo mniejszy wybór, jeśli chodzi o miejsce lądowania – wpłynie na to ograniczony zasięg lotu. Po prostu nie da się dolecieć na drugą stronę wyspy. Jedni są z tej zmiany zadowoleni, inni kręcą nosami, bo nie mogą ukryć się w odległej i pozornie bezpiecznej lokacji.

A skoro o wyspie mowa, to… zmieniła się. Wśród nowych miejsc debiutują Bulwar Battlewood, Piaszczysta Połać, Dziwnokraina, Skromne Szczyty, Wyboista Zatoka czy Konspiracyjny Kanion. Są lasy, jeziora, tereny pustynne, kaniony i góry, wesołe miasteczko z pontonami czy balony krążące między lokacjami i pełniące rolę dawnego pociągu. Zmianie uległ też system złota; teraz w każdej grze kruszec zbiera się od nowa, dlatego nie warto go oszczędzać.

W wielu miejscach można doszukać się śladów przemysłu filmowego. To nie tylko napis Battlewood na wzgórzu (oczywista aluzja do Hollywood), ale też niewielkie plany filmowe z kamerami i dekoracjami czy chociażby… postacie z filmu Kill Bill. W niektórych miejscówkach można zdobyć Ostrze Zaprzepaszczonej Przysięgi z tej produkcji i zmierzyć się z trzema przeciwniczkami. Ciekawostką są bossowie, których można przejąć po pokonaniu. Zmienia się wówczas wygląd i zyskuje nieco więcej zdrowia i odsłon. Z drugiej strony przeciwnikom łatwiej jest człowieka znaleźć.

W karnecie bojowym, prócz Panny Młodej, pojawia się Marty McFly. Nowy arsenał obejmuje między innymi Bliźniacze Młoty (dwie mocne strzelby), karabin szturmowy strzelca wyborowego, pistolet maszynowy Holoszał czy mściwy karabin snajperski. Debiutują też kombinezony do latania, wracają wózki golfowe, czepiaki, beczki obfitości czy przenośne bunkry. Ciekawostką jest urządzenie do samoreanimacji, które pozwala ożywić się po postrzeleniu, o ile przeciwnik wcześniej człowieka nie wykończy. Zmiany przeszło też koło emotek, pojawił się uproszczony system budowania i czytelniejsze wskaźniki amunicji. Dzieje się więc sporo… i dlatego w Fortnite: Battle Royale warto grać!

Joel

Fortnite: Battle Royale, Epic Games

Polub nas na FacebookuTikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.