
Łowcy rupieci to jedna z tych szalonych komedii familijnych, które tak ochoczo kręcono w latach 60. i 70. – obsada pełna głośnych wówczas nazwisk, absurdalne poczucie humoru, no i fabuła rozpadająca się na szereg mniej lub bardziej zabawnych epizodów. Dodatkowo cechują ją nonsensowne przygody bohaterów, a jej ozdobą jest króciutki występ Arnolda Schwarzeneggera, wówczas początkującego aktora.
Ekscentryczny projektant zabawek Milton Parker (Vincent Price – Edward Nożycoręki) umiera po klęsce w jednej ze swoich gier. Parę dni później w jego imponującej posiadłości stawia się na odczytanie testamentu pięć grupek interesów: jego siostra Mildred wraz z synem i prawnikiem, owdowiały zięć Henry wraz z grupką dzieci, dwaj bratankowie zmarłego wraz z przyrodnią siostrą, czwórka służących, wreszcie cwany taksówkarz imieniem Marvin. Każdy z nich liczy na swoją część majątku. Najlepiej dużą.
Tymczasem Milton ustami jego testament prawnika ogłasza swoją ostatnią grę – szaloną zabawę zatytułowaną Łowcy rupieci. Otóż spadek otrzyma ta grupka, która do godziny siedemnastej zgromadzi najwięcej punktów. A otrzymuje się je za dostarczenie na podwórko otaczające posiadłość jak największej ilości spośród stu obiektów umieszczonych na specjalnej liście. Bohaterowie od razu biorą się do roboty. Zwłaszcza że niczego nie mogą kupować – co najwyżej komuś coś buchnąć.
Jakie to przedmioty? Ano na przykład lisi ogon. Piłka lekarska. Struś (żywy oczywiście). Pluszowy misiu. Używany kibel. Gaz rozweselający. Zbroja rycerza, najlepiej oryginalna. Zdobycie każdego z tych przedmiotów wymaga wysiłku i zmusza bohaterów do kombinowania. Stąd wszechobecny tu slapstick i naprawdę idiotyczne pomysły, na które bohaterowie wpadają, by dopiąć swego. Humor może nie zawsze jest najwyższych lotów, ale też nie spada poniżej pewnego poziomu. To epoka, w której dowcipy gastryczne uchodziły za kiepskie i się ich nie stosowało. I komu to przeszkadzało?
Łowcy rupieci to komedia, jakich już nie ma. Absurdalna, odjechana, pełna patentów rodem z kreskówek. Najważniejsze, że bawi. I że nie wywołuje uczucia żenady.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz szalone komedie
– Cenisz absurd i głupoty
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na dużą rolę Arnolda
– Nie lubisz produkcji familijnych
Michał Zacharzewski
Łowcy rupieci, Scavenger Hunt, 1979, reż. Michael Schultz, wyst. Melissa Francis, Willie Aames, Dirk Benedict, Richard Masur, Cloris Leachman, Scatman Crothers, Ruth Gordon, James Coco, Richard Benjamin, Richard Mulligan, Robert Morley, Roddy McDowall, Cleavon Little, Julie Anne Haddock, Maureen Teefy, Stuart Pankin, Arnold Schwarzenegger, Meat Loaf, Liz Torres, Carol Wayne, Avery Schreiber, Vincent Price, Stephen Furst, Tony Randall, Shane Sinutko, Hal Landon Jr., Duane Tucker
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
Jedna uwaga do wpisu “Łowcy rupieci”