
Last Train Home to kolejna strategia czasu rzeczywistego, która ostrzega nas przed imperializmem Rosji i zdeprawowaniem tego narodu. Produkcja powstała za naszą południową granicą i odwołuje się do wydarzeń historycznych, choć oczywiście podchodzi do nich ze sporą swobodą.
Co ciekawe, jej akcja rozpoczyna się tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej. Żołnierze korpusu czechosłowackiego walczącego w rosyjskiej wojnie domowej zaczynają myśleć o powrocie do domu. Swoje już wywalczyli, zapewnili ojczyźnie przyszłość, i nie mają najmniejszej ochoty ginąć za cara. Problem w tym, że powrót nie będzie łatwy. Muszą przebyć jakieś dziewięć tysięcy kilometrów kraju zniszczonego wojną i rewolucyjnym wrzeniem. Co więc robią? Pożyczają sobie pociąg, który pełni tu rolę bazy.
Zabawa podzielona jest na rozdziały i misje okraszone opowieściami o tym, co dzieje się na froncie. Potem pojawiają się rozkazy i gracz stara się je wykonać. Z jednej strony w sposób typowy dla gier menedżerskich dba o rozbudowę składu, wzmacnia konstrukcję wagonów i poprawia warunku bytowe żołnierzy, z drugiej dokonuje wypadów na okoliczne tereny. Podczas nich zdobywa budynki i odbija jeńców. Gromadzi rozmaite dobra. W jednej z misji walczy też o wagon pełen złota. W końcu jak przygoda, to przygoda.
Gra wciąga. Oferuje niezłe tempo rozrywki, różnego rodzaju jednostki (od medyków i zwiadowców po ciężkozbrojnych), całkiem wygodne sterowanie z aktywną pauzą. Rozpisana na jakieś 30 godzin kampania bywa sporym wyzwaniem, elementy survivalowe też dają popalić, ale zabawa jest przyjemna. Last Train Home to ciekawa propozycja dla wszystkich miłośników gatunku.
Fifi
Last Train Home, Ashborne Games, PC
Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.