
Scorpionsi swój najlepszy czas przeżywali w latach 80. i na początku lat 90. Wydana wówczas płyta Crazy World zawierała przeboje, które nucili wówczas wszyscy. Wind of Change stał się nawet symbolem przemian politycznych na wschodzie Europy. Dla Polaków ważną datą jest też rok 2003, kiedy do składu dołączył polski basista, Paweł Mąciwoda. Gra w nim do dziś, pozostając najmłodszym członkiem sędziwego już zespołu. Nie zapominajmy bowiem, że jego założyciele – gitarzysta Rudolf Schenker oraz wokalista Klaus Meine – są już panami po siedemdziesiątce.
Płyta Rock Believer pochodzi z 2022 roku i jest – napiszę w uproszczeniu – kolejnym udanym wydawnictwem Scorpionsów. Widać to już po „klasycznej” okładce z charakterystycznym logo i prostym fontem tytułu. Tym samym każdy, kto zatrzymał się na Crazy World, odnajdzie na nowym krążku te same składowe: dynamiczne, rockowe melodie z charakterystycznym głosem Meinego, do tego obowiązkowa ballada When You Know (Where You Come From) dostępna na wydaniu deluxe albumu w dwóch wersjach: normalnej i akustycznej.
Sporo tu zatem klasycznego, dynamicznego grania, takiego, który może na koncercie porwać tłumy. Otwierający płytę Gas in the Tank przywołuje na myśl szybką przejażdżkę samochodem, dobrze brzmią też kolejne numery – Roots in my Boots, Knock’em Dead, Hot and Cold czy Peacemaker. Próbą zaproponowania dobrego, metalowego grania są też chociażby Seventh Sun czy When I Lay My Bones to Rest. Przyjemnie się ich słucha i regularnie tupie nóżką.
Z uwagi na wiek muzyków nie możemy mieć pewności, czy Scorpions kiedykolwiek jeszcze nagrają jakąś płytę. Jeśli Rock Believer miałaby być ich ostatnim dokonaniem, nie narzekałbym. Nie jest to album wybitny, ale dobrze pokazuje, co zawsze było mocną stroną zespołu. A więc fajne melodie, wprawiony wokal, ciekawe riffy. Przyjemny rock po prostu.
Joel
Scorpions – Rock Believer
Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
3 uwagi do wpisu “Scorpions – Rock Believer”