Wieczny Grunwald: Powieść zza końca czasów – Szczepan Twardoch

Szczepan Twardoch zaczynał w prasie. Publikował w niej opowiadania, które na początku wieku zwróciły uwagę krytyków i zaczęły przynosić mu pierwsze nagrody. W 2007 roku zadebiutował niezbyt popularnym Stembergiem, potem w szybkim tempie wydał kilka kolejnych powieści. Prawdziwym hitem okazał się dopiero Wieczny Grunwald: Powieść zza końca czasów. To w nim odnalazł swój styl. To po nim napisał Morfinę, Dracha, Króla czy Chołod.

To niełatwa powieść, zdominowana przez strumień świadomości bohatera, królewskiego bękarta, który poległ pod Grunwaldem. Wyróżnia ją zwłaszcza nietypowy język, archaiczny, mocno stylizowany, pełen słów trudnych i niejasnych, a do tego wstawek obcojęzycznych. Wymaga on przestawienia się, przyzwyczajenia, ale pomaga autorowi wykreować niezwykły klimat. To jedna z mocnych stron Wiecznego Grunwaldu.

Trudność, z jaką niektórzy brną przez tę książkę, wynika również z celowego chaosu treściowego. Spoglądamy na losy bohatera z perspektywy ducha, zapewne jego ducha, który wielokrotnie ulegał reinkarnacji. Stąd prócz historii średniowiecznej przenosimy się też w inne czasy, choćby w czasy drugiej wojny światowej. To nie przypadek; ważnym elementem Wiecznego Grunwaldu są rozważania o polskości i niemieckości, moim zdaniem pasujące do śląskiego autora.

Sporo tu też o zbrodni, o potrzebie dominacji, o obrzydliwościach tego świata. To też może odrzucić. Ale jednocześnie Wieczny Grunwald: Powieść zza końca czasów to powieść, w której najwięcej jest Twardocha. Potem zrobiło się jakby łatwiej, przyjemniej. Niektórzy powiedzą – odcinanie kuponów. Inni powiedzą – pójście w jednym rozsądnym kierunku. Samemu trzeba się przekonać, dlaczego ten Grunwald jest wyjątkowy. Bardzo inny.

Joel

Wieczny Grunwald: Powieść zza końca czasów
Autor: Szczepan Twardoch
Wydawnictwo Literackie

Polub nas na Facebooku.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.