The White Room (1989)

Brytyjski zespół The KLF z całą pewnością wyprzedzał epokę. Tak muzycznie, jak i koncepcyjnie. Tworzący go Bill Drummond i Jimmy Cauty budzili oczywiście kontrowersje, choćby paląc na plaży milion funtów, ale też stworzyli podwaliny pod współczesną muzykę elektroniczną. A w 1989 roku nagrali The White Room, trwający 45 minut film-teledysk ilustrujący kompozycje z płyty pod tym samym tytułem.

Trudno tu mówić o jakiejś fabule. King Boy D (Bill Drummond) i Rockman Rock (Jimmy Cauty) organizują imprezę w swoim własnym domu, po czym ulatniają się z niej, by w amerykańskim samochodzie policyjnym z lat 60. krążyć po nocnym Londynie w rytm nastrojowej muzyki. Jakimś cudem docierają do hiszpańskiego regiony Sierra Nevada, gdzie szukają mistycznego Białego Pokoju. W międzyczasie ich prawnik, David Franks (David Franks), stara się znaleźć jakiś haczyk, który pozwoli im rozwiązać kontrakt z tajemniczą Wiecznością.

Panowie z The KLF nakręcili ten film za pieniądze, które rok wcześniej – jako The Timelords – zarobili na kompozycji Doctorin’ the Tardis. Klip, który do niej nagrali, utrzymany jest zresztą w stylistyce The White Room. Tu też mamy samochód krążący bez celu po drogach i ulicach, podążającą przed nim lub za nim kamerę i muzykę sączącą się z głośników. Dla miłośników twórczości zespołu to świetna okazja, by przypomnieć sobie album. Dla osób, które The KLF nie znają, szansa na rozsmakowanie się w tym klimacie.

The White Room trudno uznać za pełnoprawny film. To raczej artystyczna impresja w stylu cinéma du look, seria obrazów dopasowanych do muzyki. I to obrazów niedokończonych, gdyż jego twórcom nie udało się dokończyć tego projektu. Nie byli zadowoleni z sekwencji hiszpańskiej, próbowali ją przemontować, wreszcie odłożyli na półkę. Po latach zaś postanowili opublikować roboczą wersję filmu w kapsule czasu zwanej YouTubem. Znak czasów, nie da się ukryć.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz i znasz The KLF
– Kochasz muzyczne impresje
– Cenisz muzykę elektroniczną

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz filmów bez spójnej fabuły

Michał Zacharzewski

The White Room, 1989, reż. Bill Butt, wyst. Bill Drummond, Jimmy Cauty, David Franks

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.