
Rok temu świat fascynował się historią Joe Exotica, bohatera serialu dokumentalnego Król tygrysów. Dekadę wcześniej przez najważniejsze światowe festiwale przemknął dokument o zbliżonej tematyce. The Elephant in the Living Room skupiał się na ludziach, którzy hodują egzotyczne zwierzęta. Starał się naświetlić problem z wielu różnych stron i nie szukał taniej sensacji. Być może dlatego fanom produkcji Netfliksa wyda się po prostu nudny.
Świat egzotycznych zwierząt hodowanych przez prywatnych właścicieli w różnych zakątkach Stanów Zjednoczonych jest też przeraźliwe smutny. Tak przynajmniej twierdzi Tim Harrison, człowiek, który zawodowo zajmuje się ich ratowaniem. Wiele naprawdę pięknych okazów – pytonów, krokodyli, małp czy wielkich kotów – szybko nudzi się ludziom bądź okazuje się zbyt kosztowna w utrzymaniu. Często żyją w koszmarnych warunkach, głodują bądź są porzucane. Lądują wówczas w dziczy.
Tam kompletnie sobie nie radzą bądź radzą sobie na tyle dobrze, że zaczynają stanowić zagrożenie dla mieszkańców okolicznych miast i miasteczek czy też turystów. Harrison je odławia, ale nie zawsze jest w stanie znaleźć im nowy dom w którymś ze sprawdzonych ogrodów zoologicznych. Czasami zmuszony jest je uśpić. Terry Brumfield, drugi z głównych bohaterów filmu, ma nadzieję, że jego podopieczni unikną tego losu. Od trzech lat opiekuje się bowiem dwoma młodymi lwami. Traktuje je jak członków rodziny, ale szybko przekonuje się, że nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego.
Świat egzotycznych zwierząt jest olbrzymi. W The Elephant in the Living Room widzimy nie do końca legalne wystawy, podczas których można kupić najbardziej jadowite węże na świecie, oraz łatwość, z jaką sprowadza się je z zagranicy. Poznajemy również historie ludzi, którzy zginęli z winy swoich podopiecznych (albo nawet i cudzych!). W efekcie trudno nazwać film wyważonym. To raczej krzyk rozpaczy i prośba o rozwagę. Niektóre zwierzęta nie powinny być hodowane przez osoby prywatne i należy jak najszybciej skończyć z propagandą ich „hodowców” twierdzących, że to fajne, bezpieczne i dobre dla wszystkich zainteresowanych stron. Tak nie jest, o czym świadczą niezliczone przykłady.
Zobacz jeśli:
– Podobał ci się Joe Exotic
– Myślisz o hodowaniu egzotycznych zwierząt
Odpuść sobie, jeśli:
– Kochasz futrzaki i nie możesz patrzeć na ich cierpienie
– Nie lubisz dokumentó
Michał Zacharzewski
The Elephant in the Living Room, 2010, reż. Michael Webber
Ocena: 6/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.