Koszmar minionego lata bardzo mi się podobał. Ten widowiskowy slasher z końca lat dziewięćdziesiątych opowiadał historię grupki młodych ludzi, którzy wracając z imprezy potrącili samochodem człowieka. Nie mogli mu już pomóc, więc pozbyli się ciała, by nie komplikować sobie przyszłości. Rok później ktoś zaczął ich prześladować. Twierdził, że wie, co zrobili poprzedniego lata.
Nakręcony rok później sequel nie był już tak dobry. W sumie cieszyłem się, że definitywnie zakończył historię mordercy z hakiem. A jednak osiem lat później powstała trzecia część – Koszmar kolejnego lata. Ni to sequel, ni to reboot, z nową obsadą i miejscem akcji, za to zgodnie ze starym schematem. Ktoś znów popełnia błąd. Ktoś inny wie, co się wydarzyło, i po roku zaczyna mordować. Oczywiście do momentu, w którym sam zostanie zamordowany.
Tym razem wszystko zaczyna się od dowcipu. Podczas festynu z okazji 4 lipca grupka nastolatków odstawia numer z „morderczym rybakiem”, w rzeczywistości ich przebranym kolegą. Kończy się on tragicznie. W wyniku wypadku ginie młody chłopak. Jego znajomi postanawiają zachować tę historię w tajemnicy. Pozwalają tym samym policji polować na nieistniejącego mordercę. Rok później pojawia się ktoś, kto wie, co zrobili minionego lata…
Film nie umywa się do udanej części pierwszej. Od drugiej jest lepszy o tyle, że nie romansuje z komedią. Jego twórcy od początku do końca opowiadają krwistą, poważną historię i chwilami robią to całkiem skutecznie. Szkoda, że fabuła rozłazi się w szwach. „Rybak” atakujący z dachu wagonika kolejki górskiej śmieszy, podobnie fakt, że jednej z bohaterek wysłał 50 SMS-ów. Co gorsza, samo rozwiązanie zagadki rozczarowuje. W Koszmarze kolejnego lata tożsamość mordercy nie mieści się bowiem w dotychczasowej konwencji serii.
Zresztą powiedzmy sobie szczerze – już samo zawiązanie akcji jest nieprzekonuwujące. W poprzednich odsłonach bohaterowie zawinili. Jechali po pijaku samochodem, pozbyli się ciała potrąconego człowieka. Tutaj też przegięli, ale ich wina jest zupełnie innego kalibru. Dlaczego więc są prześladowani? Dlaczego właśnie oni? Przez hak? Wszystko to bardzo naciągane. Obawiam się, że scenarzystom po prostu brakowało pomysłów…
Zobacz, jeśli:
– Kochasz pierwszą i drugą część
– Lubisz slashery
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na sensowną produkcję w klimacie części pierwszej
– Nie lubisz, gdy mordują młodych ludzi (starcy to co innego)
– Też coś przeskrobałeś zeszłego lata
Michał Zacharzewski
Koszmar kolejnego lata, I’ll Always Know What You Did Last Summer, 2006, reż. Damon Santostefano, Sylvain White, wyst. Brooke Nevin, David Paetkau, Torrey DeVitto, Ben Easter, Seth Packard, K.C. Clyde, Clayton Taylor, Michael Flynn
Ocena: 4/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.