Człowiek na linie

Rok 1974. Francuz Philippe Petit przechodzi po linie rozciągniętej pomiędzy wieżami World Trade Center w Nowym Jorku. Robi to nielegalnie, więc niemal od razu trafia do więzienia, jednak zdobywa światową sławę. Lata później publikuje książkę Człowiek na linie, która ponownie przynosi mu rozgłos. To właśnie na niej bazuje dokument Jamesa Marsha pod tym samym tytułem, obsypany dekadę temu wszystkimi najważniejszymi nagrodami.

Marsh od razu dostrzegł w książce materiał na rasowy thriller. Jeden z tych, które opowiadają o włamaniach do pilnie strzeżonych skarbców i które zaskakują precyzją działania przestępców i ich niezwykłą odwagą, wręcz brawurą. I właśnie w ten sposób postanowił opowiedzieć tę historię. Pokazać przygotowania do akcji, sam „skok” i emocjonującą próbę przejścia pomiędzy budynkami na linie wiszącej 417 metrów nad ziemią. Obudować tę historię starannie dobraną, przyspieszającą tętno muzyką. Zaskoczyć detalami.

Człowiek na linie składa się z rozmów z potrafiącym ciekawie opowiadać Petitem oraz członkami jego ekipy. Do tego dochodzą liczne materiały archiwalne, które wówczas nagrano. Marsh miał szczęście, że przetrwało ich tak wiele, choć i tak musiał wesprzeć się aktorskimi rekonstrukcjami. Chociażby po to, by lepiej wyeksponować pewne detale mogące pomóc mu w budowaniu napięcia. Swoim filmem udowadnia przy okazji, że w życiu wszystko jest możliwe. Zarówno przejście po linie, jak i nakręcenie oskarowego dokumentu.

W 2015 roku tę samą historię opowiedział Robert Zemeckis w filmie fabularnym The Walk. Sięgając chmur. Wersja Marsha ma tę przewagę, że skupia się na faktach i pokazuje autentycznych bohaterów tamtych wydarzeń. Nie podkręca detali, nie czaruje spektakularnymi ujęciami czy efektami specjalnymi. Jednocześnie też pokazuje konsekwencje sukcesu. Okazuje się, że czasami marzenia mają gorzki smak.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino dokumentalne
– Widziałeś film Zemeckisa i chcesz skonfrontować go z faktami

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie kręci się chodzenie po linach
– A już na pewno nie nielegalne chodzenie po linach

Michał Zacharzewski

Człowiek na linie, Man on Wire, 2008, reż. James Marsh

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.