Małe dziewczynki mają świra na punkcie koni. Nie bardzo wiem, o co w tym chodzi, ale tak już jest – uwielbiają je, chcą je widzieć w grach, opiekować się nimi. I Horse Park Tycoon im to umożliwia. To klasyczna gra ekonomiczna, która pozwala założyć niewielkie zoo i hodować w nim różne odmiany koni. Z realizmem nie ma to nic wspólnego, ale przynajmniej można nauczyć się podstaw ekonomii. Na przykład tego, że na wszelkie inwestycje trzeba najpierw zarobić.
Zabawę rozpoczynamy od pustego placu i zgodnie z radami doradcy prowadzimy pierwsze inwestycje. Ano stawiamy zagrodę i wprowadzany do niej konia. Inwestujemy w brukowaną drogę prowadzącą od wejścia do zagrody. Ustalamy ceny biletów i sadzimy parę krzaczków. Gotowe! Pierwsi klienci pojawiają się na miejscu. Płacą niewiele i nie są też zadowoleni, bo mini-zoo z jednym tylko eksponatem to śmiech na sali. Dlatego inwestujemy dalej.
W Horse Park Tycoon jest w co inwestować. Kilka różnych terenów, cała masa koni i kucyków (odblokowywanych w miarę postępów w zabawie), różnego rodzaju krzaczki i drzewka. Do tego budynki użyteczności publicznej, różnego typu knajpki, oraz pracownicy, którzy odbiorą grającemu trochę obowiązków. Bo koniki trzeba okresowo karmić i leczyć je, gdy zaniemogą, zaś roślinki cyklicznie podlewać.
Model ekonomiczny nie jest zbyt skomplikowany i w tej grze niełatwo jest popełnić błąd. Trzeba po prostu grać, zbierać pieniądze, inwestować w ziemię i atrakcje, a goście chętnie zapłacą za bilety – i to coraz więcej. Parę niezbyt czytelnych wykresów uświadamia jedynie, że Horse Park Tycoon to nie gra ekonomiczna. To prosta produkcja dla młodszych graczy. Z konikami. I tylko żal, że nie da się ich uczesać.
Fifi
Horse Park Tycoon, ShinyPix, iOS, Android
Polub nas na Facebooku!
Jedna uwaga do wpisu “Horse Park Tycoon”