Niskie łąki – Piotr Siemion

Podobno Niskie łąki to jeden z lepszych obrazów przemian zachodzących w Polsce przed trzema dekadami. Nie wiem, czy tak jest, ale książkę Piotra Siemiona czytałem z przyjemnością. To ciekawa historia grupki ludzi, których losy nieraz się przenikały i mieszały.

Jaką historię opowiada „najważniejsza powieść pokoleniowa, która najpełniej jak dotąd chwyta doświadczenia i wyraża nastroje Polaków urodzonych na początku lat 60”? Wszystko zaczyna się jeszcze w latach 80., kiedy do Wrocławia przyjedzie młody Anglik. Wierzy, że będzie reżyserował Ibsena, jednak szybko zderzy się z polską rzeczywistością. Zostanie przy okazji pobity i wrzucony do rzeki, a wkrótce później pozna nieobliczalnego Carlosa i zakręconą Lidkę.

Długo nie będą się przyjaźnić, gdyż znów rozdzieli ich spory dystans. Spotkają się po kilku latach w Nowym Jorku, a potem znów we Wrocławiu. Dla autora będzie to okazja, by przyjrzeć się ludzkim losom i zobaczyć, jaki wpływ na nich miały przemiany. Historia bywa smutna, brutalna, ale i też zabawna za sprawą nieźle napisanych dialogów. Język powieści jest jednak specyficzny i nie wszystkim przypadnie do gustu. Wielu ludzi zmęczy, innych zachwyci.

Niskie łąki są gorzkim rozliczeniem z pokoleniem przełomu, choć niewątpliwie specyficznym i dotyczącym wąskiego grona. Opowiada o generacji, która pojawiła się nieco za wcześnie, by odczuć korzyści z nowej Polski, choć jednocześnie nieco za późno, by nie próbować z nich korzystać. Rzecz jest bardzo filmowa, choć gdyby ktoś pokusił się o jej zekranizowanie, powstałby zapewne ponury, ciężkawy snuj. A może się mylę? Bo przecież nie brakuje tu humoru i efektownych scen…

Joel

Niskie łąki
Autor: Piotr Siemion
Wydawnictwo W.A.B.

Polub nas na FacebookuTikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.