
Rafała Kosika nie muszę chyba przedstawić. Szef wydawnictwa Powergraph to postać doskonale znana polskim czytelnikom, zarówno tym nieopierzonym, jak i doświadczonym pożeraczom literek. Facet miał być architektem, ale ponoć rzucił studia i skupił się na wydawaniu książek. Napisał niezwykle popularny cykl Feliks, Net i Nika, a także serię Amelia i Kuba (przeznaczoną dla jeszcze młodszych dzieci). Na koncie ma też kilka tytułów dla starszych odbiorców, choćby debiutancki Mars, Kameleon czy Różaniec.
Nie byłoby powieści Bez przypadku, gdyby nie gra Cyberpunk 2077 autorstwa CD Projekt Red. Twórcy Wiedźmina wpakowali worek pieniędzy w tę produkcję i musieli zadbać o jej odpowiednie wypromowanie. Stąd poprosili Rafała Kosika o napisanie powieści rozgrywającej się w tym uniwersum oraz kilku scenariuszy do przygotowywanej przez Netfliksa serii Cyberpunk 2077: Edgerunners. Z dziennikarskiego obowiązku dodam, że powstała też seria komiksowa zapoczątkowana przez zeszyt Trauma Team.
Bohaterami Cyberpunk 2077: Bez przypadku są przypadkowi nieudacznicy: były żołnierz, tancerka z nocnego klubu, korporatka negocjatorka, sześciopalczasty chirurg, marzący o życiu gangstera urzędnik i nastoletni nerd. I spotykają się oni na nielegalnej robocie. Mają dokonać ryzykownego skoku niezwykle precyzyjnie przygotowanego przez ich bossa, łupnąć towar i zwiać. I nigdy się już więcej nie zobaczyć, bo tak jest bezpieczniej. Oczywiście coś idzie nie tak…
Z całą pewnością książka będzie gratką dla tych, którzy znają już Night City i odwiedzali je w grze. Teraz mogą poznać nową historię z tego uniwersum, odwiedzić znane sobie miejsca i ponownie spotkać kilka znanych sobie postaci (choć to dalszy plan, żeby nie było). Autorowi udało się odtworzyć klimat tego miasta, zachować język, styl dialogów, przyzwyczajenia i zwyczaje. Osoby, które nie znają gry, mogą poczuć się odrobinę zagubione, bo akcja toczy się wartko, a Kosik nie zawsze ma czas na wyjaśnianie detali.
Na szczęście Cyberpunk 2077: Bez przypadku to dość prosta historia, typowa powieść akcji o złych korporacjach, paskudnych gangach i straceńcach, którzy usiłują między nimi lawirować. Przez taką wielość postaci trudno kogoś bardziej polubić, stąd czyta się wartko, ale bez większy emocji. To fajne czytadło na deszczowy weekend.
Joel
Cyberpunk 2077: Bez przypadku
Autor: Rafał Kosik
Wydawnictwo Powergraph
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.