Gulczas, a jak myślisz…

Gulczas, a jak myślisz… powstał na fali popularności pierwszego sezonu Big Brothera. Słynny program typu reality show, emitowany wiosną 2001 roku, regularnie przyciągał przed ekrany po kilka milionów widzów i z grupki anonimowych ludzi „z ulicy” zrobił gwiazdy. Jerzy Gruza skrzyknął je, powierzył nieskomplikowane role i na bazie napisanego na kolanie scenariusza nakręcił ten właśnie film. Zaledwie kilka miesięcy później trafił on do kin i… odniósł sukces.

Historia jest mocno naciągana i stanowi jedynie pretekst do aktorskich popisów gości domu Wielkiego Brata. Oto harleyowiec Gulczas zadziera z Karkówą (Rudi Schubert), szefem groźnego motocyklowego gangu, który stara się rozpracować tajna agentka Alicja. Z opresji nasz bohater wydostaje dzięki Januszowi. Obaj docierają nad to samo jezioro, nad którym wypoczywa Klaudiusz z rodziną. Jest też Karolina, która spotyka się z Grzesiem, ale jej ojciec (Janusz Rewiński) nie toleruje chłopaka. W pobliżu pewien zblazowany reżyser (Radosław Pazura) kręci film z Monika, pielęgniarka Małgosia podrywa komandosa Rafała, a Manuela relacjonuje to wszystko dla stacji telewizyjnej.

Telewizyjnych sław jest tu nawet więcej, w drobnym epizodzie pojawia się detektyw Krzysztof Rutkowski, a nawet ulubieniec elektoratu wiejskiego, nieżyjący już Andrzej Lepper. Reżyser Jerzy Gruza też paraduje na ekranie, a powinien lepiej panować nad opowieścią. Bo Gulczas, a jak myślisz… zamienia się w zbiór skeczy, czasami niby śmieszych, ale częściej głupich bądź wręcz żałosnych. Niby można tu dostrzec elementy satyry, komedii politycznej czy sensacyjnej, ale daleko tej produkcji do Czterdziestolatka.

Najgorsze, że film przeznaczony był dla fanów Big Brothera i nie brakuje w nim nawiązań do wydarzeń z programu. Oglądany po latach, jest dużo mniej czytelny, a dla osób młodych chwilami wręcz niezrozumiały. Nie da się również ukryć, że uczestnicy programu aktorsko się nie sprawdzają, niektórzy grają jak czystej krwi amatorzy. Jeśli pamięta się ich z telewizji i czuje do nich sentyment, to można przymknąć na to oko, ale jeśli nie… Cóż, w takiej sytuacji lepiej w ogóle Gulczas, a jak myślisz… nie oglądać.


Zobacz, jeśli:
– Masz sentyment do pierwszego sezonu Big Brothera
– Lubisz nieskomplikowane komedie

Odpuść sobie, jeśli:
– Fenomen Big Brothera cię ominął
– Liczysz na dobrą zabawę
– Nie lubisz filmów złożonych ze skeczów spiętych marną fabułą

Michał Zacharzewski

Gulczas a jak myślisz…, 2001, reż. Jerzy Gruza, wyst. Piotr Gulczyński, Janusz Rewiński, Radosław Pazura, Rudi Schubert, Małgorzata Maier, Monika Sewioło, Manuela Jabłońska, Karolina Pachniewicz, Grzegorz Mielec, Klaudiusz Sevković, Alicja Walczak, Janusz Chabior, Janusz Dzięcioł, Andrzej Burzyński, Krzysztof Rutkowski, Sebastian Florek, Ramo Olejnik, Jerzy Gruza, Patrycja Strzemiecka, Jarosław Gruda, Mikołaj Korzyński, Joanna Szurmiej-Rzączyńska, Zdzisław Rychter, Jan Kozaczuk, Hanna Polk, Jolanta Mrotek, Jacek Radziński, Caroline Sevkovic, Rafał Chudziński, Maciej Wilewski, Andrzej Lepper, Jerzy Braszka, Daniel Olbrychski, Małgorzata Ostrowska, Marek Gołębiowski

Ocena: 4/10

Polub nas na FacebookuTikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Jedna uwaga do wpisu “Gulczas, a jak myślisz…

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.