
Trzecia i ostatnia część oryginalnej trylogii RoboCop jest dla mnie koszmarnym nieporozumieniem. Wizja świata przyszłości straciła na ostrości, a film zaś na brutalności. Tytułowy bohater stał się zaś miękiszonem, którego wszyscy biją.
Plan Omni powiódł się. Detroit zbankrutowało i korporacja przejęła miasto, a ją z kolei przejęli Japończycy z Kanemitsu. Teraz chcą zrównać metropolię z ziemią i na jej gruzach postawić nowoczesne Delta City. Wysiedlają całe osiedla, a protestujących pacyfikują przy pomocy policji. Robocop (Robert John Burke – Cop Land) póki co poluje jeszcze na przestępców, głównie rozrabiających punków, ale prędzej czy później będzie musiał wybrać, po której jest stronie.
Bo głównymi bohaterami filmu RoboCop 3 są Nikko, mała dziewczynka (Remy Ryan) i jednocześnie hakerka, a także grupa członków ruchu oporu, którzy starają się obalić Kanemitsu. Cała ta wizja jest jednak banalna. Co prawda wpisuje się w panującą wówczas w Hollywood modę przestawiania japońskich korporacji jako głównego zagrożenia dla amerykańskiej cywilizacji, jednak brakuje jej soczystości tej z pierwszej części. W dodatku motywacje „tych złych” są pretekstowe, mocno komiksowe. Naciągane i niewiarygodne.
Sam Robocop też przeszedł zmiany. Z powodu niezgodności harmonogramów Peter Weller musiał zrezygnować z roli (zagrał dzięki temu w Nagim lunchu) i jego miejsce zajął Robert John Burke, aktor fizycznie podobny, ale dużo mniej charyzmatyczny. Najgorsze, że stracił na tym sam bohater, który niemalże co krok obrywa i bez przerwy musi być reperowany. Zaopatrzenie go w plecak z jetpackiem okazuje się zaś kuriozalnym pomysłem i okazją do zaserwowania widzom dość marnych efektów specjalnych.
Najgorsze, że to właśnie część trzecia stanowiła wzór, na którym opierali się twórcy serialu RoboCop. Nakręcili 21 odcinków z myślą głównie o młodej publiczności, unikając brutalności i głębszej wizji politycznej. I choć niektóre z epizodów są całkiem niezłe, zaskakują pomysłami fabularnymi bądź realizacyjnymi, to jednak całość nie spełniła oczekiwań i nie doczekała się kolejnego sezonu…
Zobacz, jeśli:
– Kochasz RoboCopa w każdej formie
– Masz kilkanaście lat i nie boisz się kiepskich efektów specjalnych
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na przemoc
– Cenisz wizję przyszłości z oryginalnego filmu
Michał Zacharzewski
RoboCop 3, 1993, reż. Fred Dekker, wyst. Robert John Burke, Nancy Allen, Remy Ryan, Rip Torn, John Castle, Jill Hennessy, CCH Pounder, Mako, Robert DoQui, Bruce Locke, Stephen Root, Stanley Anderson, Felton Perry, Bradley Whitford, Eva LaRue, James Lorinz, Angie Bolling, Doug Yasuda, Shane Black, Edith Ivey, Lee Arenberg
Ocena: 4,5/10
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
Jedna uwaga do wpisu “RoboCop 3”