
ManGa kojarzy się z Japonią, tymczasem jest to turecki zespół grający ciężką muzykę rockową, nu-metal wymieszany z hip-hopem i lokalnym folklorem. Powstał w 2001 roku, a Sehr-i Hüzün to jego trzecia płyta. Została wydana w 2009 roku i ciepło przyjęta przez fanów.
Otwierający album utwór Gün Doğumu to krótki, instrumentalny kawałek w lekko melancholijnym klimacie, skutecznie wprowadzający w nastrój płyty. Dość gładko przechodzi on w kolejną kompozycję zatytułowaną Beni Benimle Bırak. Trzecia z kolei, Dünyanın Sonuna Doğmuşum, to jeden z singli. Piosenka doczekała się klipu i opowiada bohaterze, który wyzbywa się zmartwień… bo nie ma już mózgu. Ot, nasze czasy.
Cevapsız Sorular brzmi romantycznie i opowiada też o miłości, Hepsi Bir Nefes ponownie wraca do lekko melancholijnych klimatów, dobrze brzmi również Sessizlik Sona Erdi. To mocny, dynamiczny kawałek, w którym czuć wspominany hip-hop, tyle że z gitarami w tle. Parę utworów ma orientalny klimat, kilka innych brzmi bardzo zachodnio. I choć pojawiają się w sieci opinie, że to przeciętna grupa, to dla mnie brzmi ona zaskakująco blisko Siamese czy nawet 16Volt.
Pewnym wyzwaniem przy produkcjach nagranych w lokalnym języku są teksty. ManGa śpiewa po turecku, czyli w języku niezbyt w Polsce znanym. Na szczęście w sieci istnieje mnóstwo stron, na których zostały one opublikowane i można je sobie przetłumaczyć. Muzyka broni się i bez tego. Jest rytmiczna, specyficzna i wpada w ucho.
Fifi
ManGa, Sehr-i Hüzün
Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Jedna uwaga do wpisu “ManGa – Sehr-i Hüzün”