F.S.K. – Akt, eine Treppe hinabsteigend

Grający awangardowego rocka zespół F.S.K. powstał w 1980 roku w Monachium. Nazwę zapożyczył od systemu kategoryzacji wiekowej filmów (Freiwillige Selbstkontrolle der Filmwirtschaft) i szybko stał się jednym z czołowych przedstawicieli Niemieckiej Nowej Fali. Romansował z amerykańskim folkiem, punkiem, ale i techno/house. Płytę Akt, eine Treppe hinabsteigend z 2012 roku nagrał przyjemnie rockową.

To taka nieskomplikowana, chwilowo dość surowa muzyka, jakby wyrwana z dawnych czasów. Już otwierający album Äpfel, Birnen ma prosty riff i niezbyt skomplikowaną melodykę. Brzmi jednak dobrze, równo, nastrojowo. Muzyką z lat 70. pachnie również kolejny na liście Gypsy Rose Lee und ihre Freunde. Patent jest ten sam. Banalnie prosty riff, naturalnie brzmiąca gitara rytmiczna, nieskomplikowana perkusja… a wszystko to składa się na przyjemny, nieśpieszny utwór.

Oczywiście nie jest tak, że wszystkie kompozycje są tu banalnie proste. Josephine Baker in Paris okazuje się zdecydowanie bogatszy, Eine Ohrfeige für Kurt Georg Kiesinger pachnie trochę funkiem, ale już Unter dem Regenbogen znów czaruje prostym rytmem i kilkoma powtarzającymi się muzycznymi frazami. Zespół trzyma się uparcie tej prostoty, szukając w niej sposobu na oczarowanie współczesnego, przeładowanego dźwiękami słuchacza.

Mnie to odpowiada. Nawet bardzo. To przecież minimalizm z dawnych czasów, z epoki, w której rock był po prostu rockiem, teksty miały przekaz, nie zalewało się słuchacza tysiącami riffów, skretchy, bitów, sampli, stęknięć i jęknięć. Tym samym album F.S.K. Akt – eine Treppe hinabsteigend oferuje wyciszenie i odprężenie. Fanom gatunku, zwłaszcza tym ceniącym klasykę, powinno się ono spodobać.

Joel

F.S.K. , Akt eine Treppe hinabsteigend

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.


Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.