Poe – Hello

Anne Decatur Danielewski – znana w świecie muzycznym jako Poe – urodziła się w 1968 roku w rodzinie o polskich korzeniach. Jej ojciec, Tadeusz, wkrótce po wojnie trafił do Stanów Zjednoczonych. Tam ukończył akademię filmową i ostatecznie został reżyserem. Był trzy razy żonaty, Poe urodziła się ze związku z tą drugą, Priscillą. Wokalistka mocno odchorowała ich rozwód.

Debiutancki album Poe Hello właśnie – ukazał się w 1995 roku. To niepozbawiony ambicji pop z trip-hopowym pazurem i odrobiną pop-rocka. Rodzaj płyty, która bardzo szybko wpada w ucho i po prostu przyjemnie się jej słucha. Już przy drugim przesłuchaniu każdy kolejny utwór wita się jak starego przyjaciela, ma bowiem coś, co wpadło w ucho. Refren, frazę, rytm.

Trigger Happy Jack (Drive by a Go-Go) i Choking the Cherry są najbardziej klasyczne, gitara, perkusja, przyjemny wokal, do tego mocniejszy, zdecydowanie ostrzejszy refren. Swój urok ma wspaniały Angry Johnny, zdecydowanie jeden z najlepszych utworów na płycie. No i nieco senny Dolphin z charakterystycznym beatem. Nieco balladowa Beautiful Girl z partią gitary akustycznej uspokaja, choć druga część kompozycji jest już nieco żywsza.

Poe wydała jeszcze tylko jedną płytę – Hunted. Na skutek kilku przejęć w branży muzycznej jej kontrakt został zawieszony. Wokalistka toczyła prawną bitwę z wytwórniami, ale rzucano jej pod nogi kolejne kłody. Uniemożliwiano tworzenie. To doskonały temat na muzyczny dokument, opowieść o chorobach zgniłego kapitalizmu. Smutna, ale ważna historia.

Joel

Poe – Hello

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.