My mieliśmy Perfekt, Budkę Suflera, Lady Pank, a Bułgarzy mieli Tangrę, FSB czy właśnie Diana Express. To niezwykle popularny zespół rockowy założony w 1974 roku w niedużym Yambolu. Pierwsze albumy, zgodnie z modą podpatrzoną u Led Zeppelin, po prostu ponumerował. Grał jednak muzykę nieco lżejszą, ciut bardziej przebojową, sięgając później po elementy popu czy nawet reggae.

Natknąłem się na ich składankę. 10 Златни Хита to takie Golden Hits, czyli zbiór największych przebojów zespołu. Z pewnością nieźle pokazujący jego osiągniecia, choć nie do końca uczciwie. Na płycie znalazły się bowiem utwory łatwiejsze, przystępniejsze, wpadające w ucho. Tych nieco bardziej ambitnych tutaj nie ma, po prostu się nie zmieściły. Warto o tym pamiętać, bo przecież nieuczciwie byłoby oceniać dokonania Budki Suflera na postawie Takiego Tanga i Balu wszystkich świętych.

Podszyta reggae’owym rytmem Severina bez wątpienia jest tanecznym hitem. Влюбено сърце z kolei opowiada o zakochanym sercu i na kilometr pachnie romantyzmem. Pojawiająca się w refrenie gitara jest jednak przyjemna i dodaje kompozycji pazura. Есен zapowiada jesień, zaś Молитва за дъжд, czyli Modlitwa o deszcz, zaskakuje deklamowanym tekstem. Wszystkie te kompozycje są melodyjne, wsparte chórkami, gitarami i niezłym głosem wokalisty. Bardzo przyjemnie się ich słucha.

Czuć tu również bluesa. Nie przez przypadek znakomity wokalista bluesowy, John Lawton, na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku nawiązał współpracę z zespołem, której efektem jest bardzo dobrze album The Power Of Mind. To oczywiście inna historia na zupełnie inną okazję. Diana Express warto jednak poznać, by przekonać się, czym żyły niegdyś demoludy.

Fifi

Diana Express – 10 Златни Хита

Polub nas na Facebooku.