List mordercy

Polska, przełom lat 60. i 70. XX wieku. Od końca wojny minęło już ćwierć wieku. Dużo i mało. Z jednej strony weszło już w dorosłe życie nowe pokolenie Polaków, które prochu nawet nie powąchało. Z drugiej strony wciąż żyją ci, którzy ten koszmar dobrze pamiętają. Potracili matki, braci, żony i dzieci, w najlepszym wypadku dobytek. Niektórzy wciąż nie mogą po nocach spać, bo ledwo zasypiają, słyszą ryk nadlatujących pocisków czy histeryczny krzyk katowanych bliskich.

Dokument List mordercy z 1972 roku rozpoczyna się od zaskakującej informacji. Oto do Rady Narodowej w Radomiu dociera z miejscowości Furst w RFN list-anonim. Napisał go starszy człowiek, Niemiec wychowany w nienawiści do Polaków, a w czasie wojny żołnierz i bezwzględny morderca. Na kilku kartkach w beznamiętny sposób opisuje swoje zbrodnie. Wspomina ludzi, których katował, nad którymi się znęcał, których dla zabawy zabijał. Przeprasza za te błędy i przyznaje, że zbłądził, że teraz ma wyrzuty sumienia…

Nie on jest tu jednak najważniejszy. W filmie Grzegorza Królikiewicza list ten czytają jego ofiary. Ludzie, którzy w czasie wojny potracili bliskich, próbują zmierzyć się z treścią wiadomości, ale i z jej konsekwencjami. Zastanowić się, czy taki morderca zasługuje na litość. Czy po tylu latach można mu wybaczyć, czy też nie powinien na to liczyć? No i jakie ma tak naprawdę intencje? Dlaczego napisał list, wyznał grzechy, ale się nie podpisał?

List mordercy jest również interesującym portretem zbrodniarza wojennego. Jednego z setek czy może nawet tysięcy zwykłych ludzi, którzy na skutek wychowania w pogardzie do innych ludzi zaczęli zabijać. Można oczywiście zrzucić to na karb ideologii faszystowskiej, ale wydaje się, że nie ona jest tutaj najważniejsza. Bardziej pewne schematy myślowe, poglądy wchłonięte w dzieciństwie, które lata później wybiły niczym szambo. Oto dlaczego tak niebezpieczne są wszystkie ruchy faszystowskie, rasistowskie, ksenofobiczne i homofobiczne…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz stare polskie dokumenty
– Interesują cię historie wojenne

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz filmów typu gadające głowy
– Pół godziny to dla ciebie zbyt mało

Michał Zacharzewski

List mordercy, 1972, reż. Grzegorz Królikiewicz

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność
na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.