
Dla mnie to niespodzianka. Przede wszystkim dlatego, że nieczęsto mam okazję obejrzeć przedstawiciela kinematografii jordańskiej nakręconego we współpracy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Nie jest to w dodatku oryginalny, etniczny dramat, a „amerykański” thriller pełen zaskakujących zwrotów akcji i… czarnego humoru. Akcja fimu Zinzana dzieje się w całości w ciasnym budynku komisariatu położonego gdzieś pośrodku pustyni. W samym środku lat osiemdziesiątych!
Główny bohater, Talal, budzi się w ciasnej celi. Takiej trochę westernowej – zakratowanym fragmencie dużego pomieszczenia, w którym znajduje się również biurko dyżurującego policjanta, drzwi na korytarz i do toalety. Nikogo więcej tu nie ma. Zapewne trwa jakieś święto i reszta pracowników komisariatu ma wolne. Talal też coś ma. Lukę w pamięci, być może efekt kaca. Nie bardzo pamięta, co wydarzyło się poprzedniego dnia na parkingu. Podobno kogoś zaatakował, wszczął jakąś bójkę… Kto to wie.
Talal próbuje się wykupić, ale okazuje się, że jego portfel został na parkingu. Telefon do byłej żony też nie pomaga – kobieta oskarża go bowiem o powrót do picia i odmawia udzielenia pomocy. I oto nagle na komisariacie pojawia się kolejny policjant. Mężczyzna brutalnie zabija szeryfa i zasiada za jego biurkiem. Kim jest i czego chce? To okaże się podczas projekcji. Talal będzie jedynie starał się utrzymać przy życiu siebie, swoją rodzinę i kobietę, która pojawi się na komisariacie…
Ten film śmiało mógłby powstać w jednej z amerykańskich wytwórni filmowych. Straciłby wówczas swój bliskowschodni sznyt, może również przerysowaną postać agresora. Co by zyskał? Nie mam pojęcia, bo jest tu i groteska, i makabra, i niezła muzyka, wreszcie ciekawe ujęcia i efektowne jazdy kamery pokazującej budynek także i z zewnątrz. Szkoda tylko, że mało kto Zinzana widział. Po seansie nie sposób więc z nikim o filmie podyskutować…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz egzotyczne thrillery
– Potrafisz docenić prosty, ale ciekawy pomysł
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz kina arabskiego
– Ani filmów, które dzieją się w jednym miejscu
Michał Zacharzewski
Zinzana, Rattle the Cage, 2015, reż. Majid Al Ansari, wyst. Saleh Bakri, Ali Suliman, Eyad Hourani, Omar Abdulhamid, Abdalla Bu Abed, Ahd, Ali Al-Jabri, Mansoor Alfeeli, Yasa
Ocena: 5,5/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.