
To była sensacyjka. W czasach, gdy polski hip-hop dopiero rozkwitał i nie wszyscy jeszcze przyzwyczaili się do obecności rapu na muzycznym firmamencie, dwóch niemłodych już panów – Grzegorz Wasowski i Sławomir Szczęśniak – założyło skład o nazwie T-Raperzy Znad Wisły. W ramach telewizyjnego Komicznego Odcinka Cyklicznego prezentowali skecze muzyczne, a w 1996 roku wydali nagrodzony Złotą Płytą album Poczet Królów Polskich.
Trudno jest to wydawnictwo określić jakąś sensowną nazwą. Niby jest to album koncepcyjny, zbiór piosenek o wybranych polskich królach. W rzeczywistości to lekcja historii Polski rozpisana na osiemnaście utworów z zaledwie dwoma przeplatającymi się melodiami, czasami tylko okraszonymi jakimiś dodatkowymi dźwiękami. Jedni umrą tu z nudów, inni podszkolą się z bitew, żon, kochanek, spisków, układów i innych ważnych składowych naszej przeszłości.
Królów na płycie jest osiemnaście, a było ich więcej. Tych mniej istotnych T-Raperzy Znad Wisły nie tyle pomijają, co opisują w kilku słowach w pierwszych zwrotkach stosownych piosenek („August Mocny, król atleta; znał się głównie na kobietach”). Potem przechodzą do konkretów, wspominając najważniejsze wydarzenia z panowania danego władcy i serwując rymowany refren w stylu „Krzywousty! Krzywousty! Utrafiłeś w nasze gusty!”. Następnie wymieniają daty do zapamiętania („Jeden, trzy, sześć, cztery – AK czyli UJ wzniósł dla żaka” – to o Kazimierzu Wielkim), a na koniec serwują mądrość w stylu „Super, super; super, super; pocałujcie wy nas w kuper”.
W latach 90. rzecz była kultowa. Latała regularnie w telewizji i była polecana przez nauczycieli historii. Ba, Poczet Królów Polskich pomógł wielu młodym ludziom w opanowaniu dat i wydarzeń. Dziś pewnie też mógłby pomóc, gdyby nie archaiczna nieco formuła i na dłuższą metę męczący, mało oryginalny podkład muzyczny. Poszczególne piosenki to jednak wciąż perełki i fajnie byłoby, gdyby ktoś nagrał je na nowo…
Joel
T-Raperzy Znad Wisły, Poczet Królów Polskich
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.