TRON: Dziedzictwo

TRON: Dziedzictwo trafił do kin blisko trzydzieści lat po premierze części pierwszej. Film był więc spóźniony i nie był aż tak wielkim przebojem, na jaki liczono, ale i tak zapisał się w pamięci widzów. Pomogła w tym ścieżka dźwiękowa przygotowana przez zespół Daft Punk. Dla wielu absolutnie kultowa.

Porównywać pierwszą i drugą część serii nie jest łatwo. W końcu oryginalny TRON powstał w czasach, gdy komputery dopiero wkraczały pod strzechy, ekranizacji gier nikt jeszcze nie kręcił, a publicznych sieci internetowych w ogóle nie było. Ludzie niewiele wiedzieli o programach i programowaniu, nie znali architektury sprzętu, nie potrafili wyjaśnić, czym jest procesor, karta graficzna czy urządzenia wejścia/wyjścia. Stąd film był autentycznie nowatorski, a scenarzyści mogli sobie na wiele pozwolić. Przeciętny widz był w stanie uwierzyć we wszystko.

TRON: Dziedzictwo powstał w 2010 roku, kiedy świat był już zupełnie inny, stąd patrzyliśmy na niego jak na bajkę rozgrywającą się w alternatywnej, bajkowej rzeczywistości. Trafia do niej Sam (Garrett Hedlund), syn Kevina (Jeff Bridges) z poprzedniej części, gościa, który przed laty wyszedł z domu i zniknął. Sam wciąż się po tym nie pozbierał i choć jest współwłaścicielem potężnej firmy, trzyma się na uboczu. Aż pewnego dnia trafia do salonu gier swojego ojca i znajduje sprzęt, za pomocą którego przenosi się do wnętrza komputera.

Wrażenie robi zwłaszcza oprawa graficzna, siłą rzeczy lepsza niż w części pierwszej, przyjemna dla oka i wyróżniająca TRON: Dziedzictwo spośród tysięcy współczesnych filmów science fiction. Gorzej z fabułą, która pod wieloma względami jest już wtórna i nie ma tej siły oddziaływania co oryginał. To oczywiście nasza wina, zbyt wiele wiemy o komputerach, by uwierzyć w to, co widzimy na ekranie. Na szczęście Joseph Kosinski wie, jak wywołać emocje i zrobić wrażenie na widzach. To dzięki niemu film ogląda się naprawdę dobrze. To fajna rozrywka.

Zobacz, jeśli:
– Podobała ci się część pierwsza
– Interesujesz się komputerami i grami

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na realizm
– Nie cierpisz muzyki Daft Punk

Michał Zacharzewski

TRON: Dziedzictwo, TRON: Legacy, 2010, reż. Joseph Kosinski, wyst. Garrett Hedlund, Jeff Bridges, Olivia Wilde, Bruce Boxleitner, James Frain, Beau Garrett, Michael Sheen, Anis Cheurfa, Serinda Swan, Yaya DaCosta, Elizabeth Mathis, Yurij Kis, Conrad Coates, Ron Selmour, Daft Punk, Dan Joffre, Darren Dolynski, Kofi Yiadom, Donnelly Rhodes, Steven Lisberger, Belinda Montgomery, Owen Best

Ocena: 7/10

Polub nas na FacebookuTikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.