Filmy Leo Fonga zawsze były specyficzne i Krwawa ulica nie jest tu wyjątkiem. To mieszanka klasycznego filmu detektywistycznego z kinem sztuk walki i rasową komedią, zrealizowana za jakieś grosze z typową dla ery VHS siermiężnością.

Narratorem i głównym bohaterem Krwawej ulicy jest niejaki Joe Wong (Leo Fong). To detektyw chińskiego pochodzenia o mocno niemodnej fryzurze i sporych umiejętnościach technicznych. Bez większego trudu powala trzech facetów uzbrojonych w noże i nie ma najmniejszych problemów, by spuścić łomot połowie klientów pobliskiego baru. Na co dzień pracuje w zagraconym biurze w San Francisco i chwyta się każdego zlecenia, jakie się tylko pojawi.

I oto pewnego dnia zgłasza się do niego młoda kobieta, która prosi go o odnalezienie męża. Facet pewnego dnia wyszedł i nie wrócił. Na pytanie, czy po prostu jej nie rzucił, kobieta staje w wyuzdanej pozie i stwierdza „takiego ciała by nie porzucił”. Cała Krwawa ulica jest tak niepoważna. Ludzie tu biją się, zamiast strzelać, a jak już próbują strzelać, to nie trafiają z bliskiej odległości. Dialogi brzmią drętwo, motywacje postaci są absurdalne, a odgłosy zadawanych ciosów brzmią sztucznie. Ba, chwilami widać, że walki są odgrywane.

A jednak Krwawa ulica ma swój urok. Pomimo całej swojej tandety, zwyczajnie odpręża i śmieszy. Trzeba tylko przyzwyczaić się do całego tego udawania, dobiegających z ulicy dźwięków, które niekiedy zagłuszają dialogi, rasistowskich i seksistowskich tekstów, manekinów udających wyrzucanych z piętra przeciwników. Takie rzeczy albo się kocha, albo nienawidzi…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz tandetne kino
– Cenisz absurdy
– Kochasz klimat lat 80.

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na sensowną fabułę i napięcie

Michał Zacharzewski

Krwawa ulica, Blood Street, 1988, 1990, reż. Leo Fong, wyst. Leo Fong, Richard Norton, Chuck Jeffreys, Kymberly Paige, Stack Pierce

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.