Holy Motors to odjechany film. Na tyle odjechany, że trudno go chwilami nazwać klasycznym filmem, bardziej eksperymentem formalnym, poezją ekranu, gdzie treść ląduje na drugim planie. Ale też treść dzięki niezwykłej formie można sobie spokojnie dośpiewać. Zupełnie jak w wierszu, w którym każdy dostrzeże coś innego.

W efekcie trudno mówić tu o fabule, prędzej o serii impresji, obrazów, przebieranek, które dla jednych okażą się nic nieznaczące, a dla innych ważne, ciekawe bądź nawet śmieszne. Ot, pewien mężczyzna wychodzi na balkon, przez ekran przebiegają nadzy ludzie, publiczność siedzi w kinie i nie porusza się, jakby była martwa. A potem bohater wyrusza swoją limuzyną na dziewięć spotkań. Na każdym z nich zamieni się w jakąś postać, żebraka, tancerza, mordercę, starca czy ojca.

To podróż przez kolejne życia, kolejne filmowe rzeczywistości, kolejne światy, które przynoszą rozmaite tematy i pozwalają wyciągać różne wnioski. Bo Holy Motors nie jest obrazem narzucającym jedyną właściwą interpretację. Jeśli ma się odpowiednie narzędzia poznawcze, rozpozna się w jednym z bohaterów szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique’a Strauss-Kahna, a innym konglomerat współczesnych, zdehumanizowanych artystów.

Holy Motors to w rzeczywistości podróż przez ludzkie życie i twórczość samego Caraksa. To również zabawa kinem, próba zmuszenia widzów do myślenia, do kreowania swoich opinii. Bo w tym filmie wszystko ma znaczenie, włącznie z kostiumami, tekstami pojawiających się piosenek, surrealistycznymi scenami. I właśnie dlatego zabawa jest taka dobra.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino eksperymentalne
– Kochasz filmy Caraksa

Odpuść sobie, jeśli:
– Uważasz, że film powinien mieć fabułę
– Nie lubisz domyślać się i zgadywać

Michał Zacharzewski

Holy Motors, 2012, reż. Leos Carax, wyst. Denis Lavant, Édith Scob, Eva Mendes, Kylie Minogue, Élise Lhomeau, Michel Piccoli, Leos Carax, Nastya Golubeva Carax, Reda Oumouzoune, Geoffrey Carey, Annabelle Dexter-Jones, Elise Caron, Corinne Yam, Julien Prévost, Laurent Lacotte, Big John, Bertrand Cantat, Camille Rutherford

Ocena: 9/10

Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.