Maria Callas

Maria Callas, opowieść o dniach ostatnich słynnej greckiej śpiewaczki operowej, mnie osobiście rozczarowała. W założeniach miał to być film oscarowy, opowiadający mocną i wzruszającą historię i w konsekwencji walczący o nagrody, tymczasem z kina wyszedłem solidnie rozczarowany.

Historia opowiedziana na ekranie zaczyna się od śmierci Callas (Angelina JoliePan i pani Smith) w 1977 roku. Jej ciało leży na podłodze pośrodku pokoju, wokół krzątają się policjanci i lekarze, widać też parę służących, Ferruccia (Pierfrancesco Favino Hrabia Monte Christo) i Brunę (Alba RohrwacherThe Place). Wkrótce poznamy ich bliżej, gdyż znaczna część akcji Marii Callas dzieje się w miesiącach poprzedzających jej śmierć. Uzależniona od leków, cierpiąca na halucynacje artystka myśli o powrocie na scenę. Nawet odbywa próby z zaprzyjaźnionym pianistą, jednak jest już bladym cieniem dawnej siebie.

Maria z filmu, zgorzkniała, samotna, złakniona dawnej sławy, wyżywa się na służbie, czego symbolem jest wieczne przestawianie ciężkiego fortepianu. Czasami wspomina młodość, wojenną młodość, pierwsze występy, wreszcie romans z wyraźnie zafascynowanym nią Onasisem (Haluk Bilginer W.E. Królewski romans), ale… no właśnie, film nie wyjaśnia jej fenomenu. Przeciętny widz nie zrozumie, co widział w niej grecki magnat biznesowy i za co pokochała ją publiczność. Zwłaszcza że w większości scen „współczesnych” Callas jest tu osobą, którą nie sposób lubić.

Nie do końca sprawdza się też Jolie. Od początku do końca pozostaje słynną amerykańską aktorką. Ma swój wygląd i gesty, sposób mówienia, stąd nie udaje się przekroczyć bariery dzielącej ją od Callas. Szczególnie słabo wypada w scenach śpiewanych, gdy wyraźnie widać, że jedynie porusza ustami; głos kompletnie do niej nie pasuje. Postać nie została też odpowiednio pogłębiona przez scenarzystów, brakuje w niej prawdziwych emocji, a także charyzmy wokalistki.

Szkoda. Maria Callas miała niesamowite życie i zasługuje na znacznie lepszy film. Może nawet serial. Dzieło Pablo Larraína to namiastka dobrej biografii, w której zbyt mało jest poruszającej opowieści… A przecież to bohaterka zawsze chciała robić: poruszać swoją publiczność.

Zobacz, jeśli:
– Cenisz Callas
– Ciekawi cię Jolie

Odpuść sobie, jeśli:
– Chcesz bliżej poznać Callas
– Liczysz na poruszające kino

Michał Zacharzewski

Maria Callas, Maria, 2024, reż. Pablo Larraín, wyst. Angelina Jolie, Pierfrancesco Favino, Alba Rohrwacher, Haluk Bilginer, Kodi Smit-McPhee, Stephen Ashfield, Valeria Golino, Caspar Phillipson, Lydia Koniordou, Vincent Macaigne, Alessandro Bressanello, Hugo Dillon, Suzie Kennedy, Miklós Béres, Lyès Salem, János Geréb, Kembe Sorel

Ocena: 4/10

Polub nas na FacebookuTikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Jedna uwaga do wpisu “Maria Callas

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.