Nowy, drugi sezon rozdziału szóstego Fortnite: Battle Royale nosi podtytuł Bezprawie. I rzeczywiście, na ulicach miast zrobiło się niebezpiecznie, ulicami krążą uzbrojone bandy, a na banki Fletchera Kane’a regularnie ktoś napada. Kto? Ano gracze, którzy próbują w ten sposób zdobyć nie tylko ogromne ilości złota i sprzętu, ale też kryptokiszony umożliwiające zakupy na czarnym rynku.

Nowe lokacje leżą na wschodzie. To Siedlisko Samowolki, Baza Banitów, Szczerozłote Szyby i Wilcze Włości. Wszędzie roi się od strażników i groźnych bossów, pojawiają się też banki i sejfy, które trzeba wziąć szturmem. Najpierw podłożyć ładunki termitu pod wrota, a następnie wykończyć kolejne fale ochroniarzy. Dopiero potem można cieszyć się zawartością skarbca, złotem, bronią, kryptokiszonami, które na trzech starannie ukrytych czarnych ryneczkach można wymienić na broń.

Co ciekawe, dostępność banków oraz – uwaga! – żył złota doprowadziła do gwałtownej dewaluacji tej waluty. Dużo łatwiej jest nazbierać maksa (5000 sztabek), ale też łatwiej je wydać. Dość wspomnieć, że wynajęcie najemnika potrafi kosztować nawet 800 sztabek, wielokrotnie więcej niż dotychczas. Źródłem pieniędzy są też transportery opancerzone oraz pociąg, którego zdobycie wymaga stoczenia walki z ochroniarzami. Nie jest łatwo!

W Fortnite: Battle Royale pojawiają się też nowe dary, a także bronie – plazmowy laser impulsowy, wiertło rakietowe, liczne karabiny i strzelby, a nawet kościognot, rodzaj pały baseballowej pozwalającej wychlastać przeciwnika. Do tego dochodzi skaner impulsowy pokazujący pozycję przeciwników, ochronna przenosłona, czy granat z med-mgiełką. Ciekawostką są też rękawice Sub-Zero, które służą do bicia i… ślizgania się. Nowy sezon jest ciekawy – i dostarcza emocji. Wielu zwycięstw życzę!

Joel

Fortnite: Battle Royale, Epic Games

Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.