
Munio: Strażnik Księżyca opowiada o tym, jak odzyskać Księżyc, który został skradziony przez jakiegoś gamonia. To nietypowa, choć bez wątpienia efektowna bajka, która nie tylko śmieszy, ale ma też coś młodym widzom do powiedzenia.
Przenosimy się do magicznej krainy podzielonej na dwie części, dzienną i nocną. Nadchodzi bowiem dzień, w którym dwaj sędziwi strażnicy sprawujący nadzór nad harmonią tego świata decydują się przekazać swoje obowiązki następcom. Nowym opiekunek Słońca zostaje silny i zadufany w sobie Stalon. Nowym opiekunem Księżyca miał zostać przygotowywany do objęcia tej funkcji Leon, lecz dość nieoczekiwanie wybór pada na gapowatego Munia.
Wkrótce obaj strażnicy zawodzą, do czego przyłoży swoją rękę nieprzyjemny Neksus. W efekcie będą musieli połączyć siły i liczyć na pomoc zrobionej z wosku dziewczyny imieniem Glim. Bo Munio: Strażnik Księżyca to opowieść o przyjaźni, ale też o doskonaleniu siebie. A bohaterowie tej opowieści przejdą przemianę, obaj zrozumieją znaczenie odpowiedzialności, a także pokory. Zmądrzeją.
Nie sposób też nie docenić koncepcji plastycznej filmu Munio: Strażnik Księżyca. Twórcy świadomie odeszli od schematów lansowanych w Hollywood, stawiając na eteryczne światy, dziwaczne – fantastyczne – postacie i te niesamowite giganty, wreszcie malownicze krajobrazy. Składa się to wszystko na obraz nieco inny niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Niepozbawiony humoru, a jednak pozytywny i ciepły.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz europejskie animacje
– Szukasz filmów nie do końca oczywistych
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie podobają ci się projekty postaci
– Liczysz na absurdalny humor i animowaną przemoc.
Michał Zacharzewski
Munio: Strażnik Księżyca, Mune le gardien de la lune, Mune: Guardian of the Moon, 2014, reż. Alexandre Heboyan, Benoît Philippon
Ocena: 7.5/10
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.