Sprawa honoru – Jeffrey Archer

Jeffrey Archer to brytyjski klasyk, który w latach 90. cieszył się ogromną popularnością. Powieści takie jak Kane i Abel czy Co do grosza nie tylko znikały z księgarnianych półek, ale również doczekały się ekranizacji. Sprawa honoru aż takiego szczęścia nie miała, ale to wciąż całkiem przyzwoity thriller.

Głównym bohaterem jest Adam Scott, brytyjski wojskowy, który wielkiej kariery w armii nie zrobił. Przyczynił się do tego jego ojciec, który odszedł ze służby w niesławie. A przecież sporo przeżył, otarł się o drugą wojnę światową i nieraz wykazał się odwagą. Sęk w tym, że zaraz po niej wplątał się w sprawę śmierci Hermana Goeringa. Niby nic mu nie udowodniono, ale podejrzewano o ułatwienie niemieckiemu generałowi samobójstwa, a człowiek podejrzewany o zdradę na awans nie ma szans.

I oto mamy lata 60-te, papa bohatera umiera, a Adam dostaje w spadku jakieś grosze oraz tajemniczy list. Wynika z niego, że jego ojciec otrzymał od Goeringa namiary na skrytkę w szwajcarskim banku, a w niej jakiś skarb. Nigdy go jednak nie podjął. Czy mimo to stanowi on potwierdzenie zdrady? I czym ów skarb jest, skoro nagle zaczyna interesować się nim nie tylko całe KGB, ale również wywiad amerykański?

Tak, Scott będzie musiał powalczyć o życie…

Intryga jest wyssana z palca, ale to przecież bez znaczenia. Liczy się sprawność, z jaką Jeffrey Archer opowiada tę historię. Sprawa honoru wyróżnia się wartką akcją, co najmniej kilkoma trupami, no i próbą pokazania, jak trudno się ulotnić doświadczonemu i bezwzględnemu sowieckiemu agentowi. Jest tu wszystko, czego można oczekiwać po modnych thrillerach: pościgi, fortele, atrakcyjne kobiety i zdesperowani mężczyźni, no i odpowiednio duża stawka. Fajne czytadło!

Joel

Sprawa honoru
Tytuł oryginału: A Matter of Honour
Autor: Jeffrey Archer
Przekład: Zofia Uhrynowska-Hanasz
Wydawnictwo Rebis

Polub nas na FacebookuTikToku, BlueSky i Instagramie.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.